Data: 2003-01-15 19:38:51
Temat: Re: dżentelmeni, łachudry i inni ;)
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 15 Jan 2003 18:45:28 +0100 "cbnet" <c...@w...pl=nospam=>
<b0478s$2fj$1@news.onet.pl>:
Aleś się rozpisał.:)
>> Zobaczymy jakie wnioski z tego płyną. Popraw mnie jeśli namieszam.
>
> OK. :)
>
>> Wszystko jest względne...
>
> Nie. :)
> Gdyby bylo wzgledne, nie byloby sensu mowic o sprawiedliwosci. To
> wlasnie obawa przed wzglednoscia (chaos mysli) doprowadza ludzi do
> wniosku: sprawiedliwosc nie istnieje.
Na przykład tych, którzy nie mają pracy.;> Sprawiedliwie obdzieleni.;>
Jak zwykle poprzestałem na konkluzjach.:) Chodziło mi o to, że liczy
się tylko co ktoś czuje, więc zło jest tylko wtedy, gdy ktoś sprawi,
że będzie się (zwłaszcza ~trwale) czuł gorzej.
>> - należy stan aktualny traktować jako naturalny i ~sprawiedliwy,
>
> Nie. :)
> Nie musisz godzic sie na stan ktory zastajesz uwazajac go za
> sprawiedliwy. Mozesz 'wykazac' ze to co Cie spotyka jest mniej
> sprawiedliwe niz jakas inna potencjalna opcja. Jesli Ci sie to uda -
> dokonujesz sprawiedliwej zmiany stanu na bardziej sprawiedliwy i nie ma
> w ogole zadnej sprawy, zadnego 'nie-halo!'. ;)
Czyli jeśli jesteś na tyle dobry intelektualnie, albo uparty? ;>
>> natomiast zmiana stanu jest sprawiedliwa tylko wtedy, gdy ktoś
>> zawdzięcza ją sobie samemu.
>
> Nie bardzo. :)
> Zlo przyciaga zlo, dobro przyciaga dobro - nawet chyba ~jaskiniowcy o
> tym ~wiedza.
>
> Jesli poprzez swoje dzialania skutecznie okrelasz sie jako sprawca lub
> potencjalny (mozesz miec nawet tylko zly pomysl) sprawca zla,
> sprawiedliwym bedzie pewien brak powodzenia w ~przedsiewzieciach. ...
> ...
> Czyli tak naprawde klucz do powodzenia naszych dzialan (sprawiedliwosci)
> jest w nas, a nie w naszych dzialaniach. ;)
Ale jak wiadomo mafia ma się dobrze.;>
> Uosobienie zla (tak naprawde) jest niebywale niewydarzone. Gdyby nie ci
> ktorzy ulegaja powiedzmy jego 'magii' (lecz zanim jeszcze stana sie
> rownie niewydarzeni oddaja na uslugi zla swoj ~potencjalik), zdechloby
> za przeproszeniem z glodu i chlodu. ;)
Uosobienie? ;) Fakt - korzenie zła są przeważnie trywialne.
> Zlo wiec nie ma przed soba przyszlosci, o ile w sercach ludzi
> sprawiedliwosc (i porzadek) bedzie wiecej znaczyc niz strach przed
> iluzja, ze oto w kazdej chwili moga stac sie rownie ~niewydarzeni jak
> 'bieda z nedza', ktora spotkalo cos niewyobrazalnie niesprawiedliwego.
> ;)
Masz jakieś skrajne poglądy. Ordnung must zein?
> Sadze ze prawie nic z tego nie rozumiesz, ale skoro pytales... :)
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)
|