Data: 2004-08-03 11:32:09
Temat: Re: dziadek przylapany in fragranti
Od: "sellina" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
dziadek nie jest aniolem - zdradzal babcie, chla na umor, sprzedaje pamiatki
rodzinne za gorzale, ma nieslubne dziecko, pomiata wszystkimi, z nikim sie
nie liczy
gdy bralam slub, wszystkim powiedziam, ze musze, bo jestem w ciazy -
oczywista nieprawda
nie ma powodow dla ktorych mialabym go szanowac - na to trzeba sobie
zasluzyc
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1rgpcim36pv05$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
> z Tobą sellina, spowodowaną tym faktem frustracją:
>
> > wiesz, dziadek doskonale moze tez o siebie zadbac, ale szkoda mi
> > "przyjaciolki", bo ja bym juz go dawno przegonila, tyle, ze ona jest
samotna
> > i pewnie dlatego go "trzyma"
>
> Zatem są sobie nawzajem do czegoś potrzebni. Być może jednak temperament
> mają zupełnie inny. Z Twoich postów nie wynika jakoby w ich wzajemnych
> relacjach wierność grała jakąś rolę.
> Mnie natomiast poruszyło to jak wyrażasz się o dziadku mimo, że Twoja mama
> "uwielbia tą dziadygę".
>
> pucahty
|