Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!not-for-mail
From: "Wanda" <w...@a...wox.org.NO-SPAM>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: dzieci
Date: Tue, 9 Apr 2002 22:32:31 +0200
Organization: Aster City Net
Lines: 25
Message-ID: <a8vj4u$19o6$1@pingwin.acn.pl>
References: <a8nami$k4f$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 44-dzi-2.acn.waw.pl
X-Trace: pingwin.acn.pl 1018384350 42758 62.121.65.44 (9 Apr 2002 20:32:30 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Apr 2002 20:32:30 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:8463
Ukryj nagłówki
> Nie jestem pewna czy poradzę sobie jako mama.
Ania, ja miałam i nadal (czasami) mam tak samo! Jednego jestem pewna, że nie
urodziłam się jako matka. Przez prawie całą ciążę albo miałam wątpliwości
czy podołam albo w ogóle nie wczuwałam się w macierzyństwo. Czytałam
książki, gazetki ale nie podchodziłam do tego tak emocjonalnie jak powinnam.
Dziecka też nie pokochałam od pierwszej sekundy, byłam wyczerpana porodem i
raczej zdziwiona, że od tego momentu mój świat zmienia się diametralnie.
Musiałam uczyć się wszystkiego; miłości, czułości nawet cieszenia się tym
szczęściem. Przechodziłam depresję poporodową (nad wyraz długą), czułam, że
nie dam rady, działałam raczej jak robot; pierś, pielucha, bujanie,
odbijanie itp., nie umiałam czerpać z tego przyjemności. Czasami nawet
popłakiwałam.
Niezależnie od tego, czy wczujesz się w rolę mamy od razu, czy po pewnym
czasie, radość, szczęście nadejdą na pewno. Popatrzysz na swoje śpiące
dziecko i poczujesz to; rosnące serce, serce, które tak zaczyna bić, iż masz
wrażenie, że wyskoczy Ci z piersi, doprowadzając niemalże do utraty tchu. Z
czasem zauważysz, że nic nie daje tyle radości co uśmiech, pierwsze słowo,
wyciągnięte w Twoją stronę rączki i oczywiście to spojrzenie, spojrzenie,
które mówi jasno, że dziecko doskonale wie, kim jesteś dla niego - w jego
oczach też jest miłość.
Pozdrawiam i trzymaj się!
Wanda
|