Habeck Colibretto pisze:

> O! To coś nowego!
> Nie dziękuj... ;)
>

Wiesz, mimo wszystko to nie było takie proste. Przeciwko mnie i synowi
była cała reszta, nie wyłączając nauczycieli w szkole, z którymi mój syn
miał kontakt. Udało się jednak przekonać, że ciągnięcie tego dalej nie
ma sensu i może przynieść więcej szkody niż pożytku.
A nasza rozmowa dużo mi dała do myślenia, tak więc bardzo dziękuję Tobie
i całej reszcie.

Pozdrawiam

Yola