Data: 2007-02-21 18:34:37
Temat: Re: eko?ywnos?
Od: j...@a...com
Pokaż wszystkie nagłówki
On Feb 20, 1:13 pm, "Michał Misiurewicz" <m...@N...gazeta.pl>
wrote:
> j...@a...com napisał(a):
>
> > Populacja
> > naszej planety rosnie tak szybko ze zdrowa zywnosc mozna jesc tam
> > gdzie wiele tysiecy gloduje albo tam gdzie jest ona reglamentowana na
> > "kartki".
>Ale sa regiony (Ameryka Polnocna, Europa) gdzie podaz zywnosci
> przewyzsza popyt. W tych regionach produkcja "zdrowej zywnosci" nie powoduje
> glodu wielu tysiecy ludzi.
Glodu tysiecy ludzi nie powoduje ale niezadowolenie spoleczne i
obnizenie poziomu zycia tak. Za czasow poznego PRL... kartek na cukier
i mieso... glodujacych tysiecy nie bylo... ale kazda podwyzka cen
zywnosci spedzala sen z powiek komuchom.
>Ani nie trzeba jej reglamentowac. Wystarczy, ze
> jest drozsza (niekoniecznie drastycznie) od zwyklej.
Tuzin jaj normalnych - mniej niz dolara kosztuje... z naklejka
"organic" kosztuje dolarow cztery... toc to 400 procent. "New
improved" "Organic" to czesto sposob na sprzedawanie tego samego
towaru za czterokrotna cene. Jak kazda dostawa bedzie musiala byc
sprawdzana laboratoryjnie i u producenta i u sprzedawcy... posiadac
certyfikaty itp itd... to cena bedzie jeszcze wyzsza... latwiej
podrabiac organiczne jajka anizeli "jasia wedrowniczka" czy markowe
dzinsy i nie trzeba nawet sprzedawac tego taniej...
Jak Magdalena chce kupowac truskawki organiczne pielone "starym
traktorem" zadymione spalinami i placic za to extra to ja tam wole
jesc takie same tansze bez naklejki "organic".
Jedyny pewny sposob na organiczne/ekologiczne jedzenie to uprawa
tkiego we wlasnym ogrodzie... no ale wiara czyni cuda... "placebo"
efekt czyni ludzi zdrowszymi tez.
Pozdrowienia,
JanuszB
|