Data: 2008-08-03 20:52:52
Temat: Re: elektryka: falownik, stabilizator?...
Od: "Jacek" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Odpowiem tak:
mam znajomego, który handuje winami m.in. organizując degustacje i jeżdżąc
po domach klientów.
Kiedyś był u klienta, któremu zaprezentował ileś tam rodzajów wina w cenach
od dwadzieścia-parę do stu złotych za butelkę. Kient ów był niezadowolony,
grymasił, że jakieś "jabole" mu sie proponuje i że ma nazajutrz zameldować
się z "porządnym" winem.
Nazajutrz sprzedawca podjechał z dokładnie tym samym zestawem win, co
poprzednio i zaprezentował je z jedynie taką różnicą, że wszystkie ceny
pomnożył x 3.
I co? Klient kupił na pniu kilka skrzynek i pochwalił, że teraz to porządne
wina są a nie bełty.
Jacek
|