Data: 2003-11-27 18:12:55
Temat: Re: faceci na wymarciu. Chore?
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bq5dqs$954$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Pisał już o tym Mulford
ooo! Znalazłam w też "sieci" ;)
"/.../Kobiecym pierwiastkiem w naturze jest subtelność. Męskim - tworząca siła.
Kobieta widzi
jaśniej. Mężczyzna zręczniej urzeczywistnia widzenia! Oko duchowe kobiety widzi
zawsze dalej niż
mężczyzny - duchowa zaś siła mężczyzny do stworzenia tego, co widzi kobieta, jest
większą. Intuicja
kobiety kroczy przed mężczyzną, jak szedł przed wybranym narodem, w dzień słup dymu,
a w nocy
ogniowa kolumna. Pomiędzy kobietami jest daleko więcej jasnowidzących! Również
kobiety najpierw
pojmują nowe duchowe prawdy, tak samo jak najdłużej zostają wierne religijnym
obrzędom, gdyż w swej
głębokiej intuicji wiedzą, że kościół jest korzeniem, z którego kiedyś musi wykwitnąć
wspólnym
kwiatem religia i nauka, dziś oddzielone przepaścią i wrogie sobie. Kobieta poznaje
od razu - bez
trudnego rozumienia o przyczynach i skutkach - wprost doskakuje do prawdy!
We wszystkich okresach duchowego rozwoju wewnętrzny wzrok kobiety jest jaśniejszy niż
mężczyzny -
lecz mężczyzna jest zawsze zdolniejszym do urzeczywistnienia tego, co mu wskazuje
kobieca dusza. I
dla specjalnych zdolności jakiegoś określonego człowieka - istnieje tylko jeden
określony ostry
wzrok kobiety, która poznaje, jak i gdzie te zdolności mogą się najlepiej rozwinąć.
Kobieta i
mężczyzna w prawdziwym małżeństwie są jako oko i ręka.
Duch kobiety jest konieczną, nieodzowną częścią męskiego ducha. Na innych równinach
bytu, gdzie
męskość i kobiecość lepiej rozumieją swoje prawdziwe stosunki i stoją na najwyższym
szczeblu tych
stosunków, płynie na przemian od ducha do ducha moc, której nasza biedna fantazja nie
mogłaby
zmierzyć. Gdyż w tych sferach bytu każda myśl, każdy ideał, każde marzenie staje się
rzeczywistością. W piękniejszych sferach istnienia z połączonych sił duchowych
mężczyzny i kobiety
mogą się wykrystalizować, jako z doskonałości, wszystkie ich pragnienia w żyjące
rzeczy.
W każdym małżeństwie mężczyzny z odpowiednią kobietą - w wiecznym małżeństwie
stopienia się w jedno
dwóch istnień, w małżeństwie predestynowanych - leży kamień węgielny tej mocy. Dla
każdego
stworzonego mężczyzny jest stworzoną również kobieta, która tylko jemu i nikomu
więcej nie
odpowiada - jedyna - tylko dla niego - w tym, jak i w każdym innym możliwym świecie.
Ich wieczne
życie, o ile tylko oboje są stosunkowo doskonali i pojęli dokładnie swe stosunki,
będzie wiecznym
szałem miłości. Pomimo to niektórzy ludzie, chociaż przeznaczeni dla siebie od
wieków, tworzą często
nieszczęśliwe małżeństwa. Lecz ich wyższe i bardziej rozwinięte dusze odnajdą się w
innych
wcieleniach, pod innymi imionami, jako inne fizyczne jednostki. Prawdziwa żona
mężczyzny, bez
względu na to, czy duch jej posiada w fizycznym życiu jakiekolwiek ciało, czy też
nie, jest jedyną
istotą we wszechświecie, która temu jedynemu mężczyźnie może dopomóc w rozwinięciu
najwyższej
duchowej siły, do której jest zdolny. Myśli, czerpane z tego źródła, mają wszystkie
właściwości
potrzebne dla jego umysłu; żona jego ujrzy w jasnowidzeniu wszystko, czego on w danej
chwili
potrzebuje dla swego dzieła, dla przedsięwzięcia, dla interesu! Rzeczywistym mężem
jakiejkolwiek
bądź kobiety - jest znów jedna jedyna istota we wszechświecie, która posiada zdolność
urzeczywistnienia wizji tej kobiety. To wzajemne promieniowanie sił jest Dwujednią -
nową istotą,
która się tworzy. Nie są tą nową istotą dzieci, stworzone fizycznie. Kobieta przez
swą subtelniejszą
duchową organizację może odbierać myśli (lepiej intuicje) - najwyższego stopnia! Ona
jest czulszą
błoną na wahania duchowego oceanu - on ma silniejszy umysł, by urzeczywistniać
intuicje kobiety
wśród ziemskich rzeczy, w surowym biegu życia. Lecz brak mu tego wyższego umysłu,
który przyswaja
najdelikatniejsze, najmocniejsze myśli. Poza wszystkimi wielkimi ludźmi, w każdym
okresie na każdym
stopniu ich życiowego rozwoju, poza każdym powodzeniem, widoczna czy niewidoczna -
stoi zawsze
gdzieś kobieta, która budzi!
Posiada ona obecnie więcej siły i więcej jej używa, niż sama przypuszcza. Wszędzie
działają jej
natchnienia, które mężczyzna uświadamia sobie odpowiednio do swej wrażliwości. Lecz,
choć
obdarowany, nie przypuszcza, że to ona właśnie go obdarowuje, ona również nic nie wie
o swoich
darach. To, co nazywamy jej "próżniaczymi myślami", "fantastycznymi grymasami", to
jej dziecinne
budowanie zamków na lodzie jest urodzajną glebą, w której pęcznieje ziarno
rzeczywistości. Prawda,
że drogocenne myśli mogą być udzielane w sposób niemy - bez zamienienia jednego
słowa. Gorzej jest
jednak, jeżeli wyższa, mocniejsza myśl popłynie do człowieka o prostszej umysłowości
i w zamian za
swój skarb otrzyma niższe fale duchowe. Wtedy nawet najdostojniejszy człowiek będzie
myślał, czuł i
działał niżej swej godności, w jego głowie zjawią się myśli, ponad które dawno się
wzniósł - myśli
obce nierównego towarzysza.
Kobieta nie jest słabszym, lecz tylko delikatniejszym naczyniem, zawierającym
nieziemskie wino
duchowości. Jest ona dla mężczyzny tym, czym igła magnesowa kompasu dla steru
płynącego okrętu.
Ponieważ jest delikatniejszym instrumentem, potrzebuje więc większej opieki - tak
samo jak sternik
chroni swój kompas od szkodliwych wpływów. Jeżeli ten delikatny instrument, stworzony
na to, by
odtwarzał najwyższe prądy intuicyjne, będzie zmuszony wykonywać pracę mężczyzny -
stanie się od razu
tępym i utraci swoją wrażliwość. Najwięcej cierpi na tym mężczyzna, gdyż instrument,
którego
nadużył, nie może już mu wskazywać drogi naprzód. Mężczyzna cierpi wówczas zarówno na
swym zdrowiu,
jak i na majątku. /../"
http://www.toporzel.gower.pl/teksty/mul1f.html
http://www.toporzel.gower.pl/teksty/mul2f.html
E ;).
i ja ;) ale wszyscy olali ;).
>
> No to niech giną psuBraty ;).
> E.
>
>
|