Data: 2005-05-10 11:52:31
Temat: Re: filtry uv w kremach
Od: domi <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
justa wrote:
> > > Ty może nie widzisz różnicy, bo oglądasz się w lustrze codziennie. nie ma
> znaczenia, czy pracujesz w domu - i tam dociera pewna cząstka promieni UV.
> niewielka, ale wystarczająca, by po kilkunastu latach pracy w pomieszczeniu,
> przy oknie, spowodować wyraźne różnice między częścią twarzy wystawioną do
> okna a tą drugą.
>
łomatko!
No ja rozumiem, że lepiej z filtrem itd., ale to już trochę paranoiczne
podejście wg mnie, badać dwie strony twarzy czy robić tragedię z użycia
od czasu do czasu kremu bez filtra czy też poleżeniu na plaży raz na
jakiś czas, ludzie, przecież i tak największe znaczenie mają geny. Moja
mama wylegiwała się na plaży, używała przez 30 lat kremu nivea, bo
innych nie było i wygląda w wieku lat 60 jakieś 15 lat młodziej i w
życiu nie miała celulitu.
Wiadomo, trzeba dbać o siebie, ale firmy kosmetyczne nie mogą tak nami
manipulować! Co z przyjemnościami jakie przechodzą nam koło nosa, kiedy
czytamy w sklepie przez 2 godziny skład na 20 opakowaniach kremu, na
poczcie miast obserwować przystojnego bruneta, drżymy z niepokoju, bo
zapomniałyśmy nałożyć odpowiednią antycośtam bazę pod makijaż,co może
spowodować nieodwracalne uszkodzenia, a kiedy wiatr rozwiewa nam włosy,
zamiast się cieszyć tym cudnym uczuciem, martwimy się czu aby za bardzo
ich nie przesuszy i wracamy w pośpiechu do domu żeby spędzić następne 2
godziny nakładając maseczki nawilżająco - odżywczo -wygładzająco
-skręcające.
Akceptacja i radość życia to też kosmetyki :)
Pozdrawiam
domi
|