Data: 2017-04-16 13:47:33
Temat: Re: frustracje zatwardziałych ateistów
Od: Nemrod <n...@t...crusader.knights.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-04-16 o 12:42, Kviat pisze:
> Kolejna...
> Zacznij od definicji boga to ci udowodnię, że takiego bytu nie ma. Ale
> tego też nie potrafisz...
Poczytaj Parmenidesa. "Byt jest, niebytu zaś nie ma."
Z tak prostego zdania można już sporo udowodnić o Bozym bycie.
Przykładowo "przerwa w bycie byłaby niebytem, a tego nie ma",
"Byt zatem jest wieczny". Itd.
> http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300
>
> Może po którejś probie uda ci się.
>
> "Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
> góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
> powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:
Bwahahahahaha. Że co? Takie pierdoły to ma być na coś dowód? ROTFL :P
Widać jednak postęp - w książce Dawkinsa pisało, oczywiście całkowicie
błędnie, że "nie sposób udowodnić, że coś nie istnieje". Oczywiście
takie bzdury długo nie wytrzymały, i ateiści zostali zmuszeni do próby
przedstawienia własnego dowodu, a zrobili to "na odwal się".
> 1. zaprzeczą wszystkiemu, co przeczytały, gdyż nie zgadza się to z ich
> wiarą,
1a - wyśmieją te głupie pierdoły.
> 2. w szczególności zaprzeczą faktom, np. wynikom Wielkiego Eksperymentu
> Modlitewnego. (,,bóg tak nie działa". Na pytanie jak zatem działa, nie
> odpowiedzą.)
Eksperyment dowiódł, że Bóg nie wysłuchuje modlitw ateistów, i tych co
Go na próbę wystawiają. "Nie będziesz wystawiał na próbę Pana Boga
swego" - jako ćwieczenie proponuję znaleźć gdzie tak pisze.
> 3. Z poczuciem wyższości będą przekonywały, że bóg i tak istnieje, a
> ludzki rozum nie jest w stanie go ogarnąć.
Prędzej odeślą do Biblii i powstałej na jej gruncie teologii.
> (...) <- pierdoły frustratów
Co do cudów eucharystycznych, to ateiści mają nieaktualne dane,
ostatnio poza Sokółką był też cud w Legnicy. Ale widać, że
ich sumienie rozbolało i nie mogą pogodzić się z tym faktem,
oczywiście wszystkiemu zaprzeczają, bo nic innego nie umieją
robić. Pod mikroskopem nie odróżnią przecież chleba od serca.
O Całunie Turyńskim powstała zaś cała nauka - syndologia,
natomiast ateistom, cierpiącym na nabyte umysłowe niedorozwinięcie,
wystarcza jedno obalające zdanie. Oczywiście fakt, że barwienie
jest tam wykonane na grubość ściany komórkowej, pomijają milczeniem
(tak jak całą resztę), bo przecież na pewno Całun jest ze średniowiecza.
Inaczej ateiści boją się ośmieszenia ich wiary, i pokutnej
pielgrzymki na klęczkach, podczas której przyjdzie im wyczyścić
po drodze wszystkie kamienie stąd aż do Circus Maximus w Rzymie.
--
Nemrod Vargardsson
Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.
|