Data: 2004-12-08 23:08:56
Temat: Re: gadanie o samobójstwie
Od: g...@w...studio.tpi.pl (Adam Wysocki)
Pokaż wszystkie nagłówki
Fioletowy Kot <"Suwen[tnij]"@vp.pl> wrote:
>> Fakt, ale może ktoś już się dowiedział. Może to widać po objawach itp.
>
> Pytałem onegdaj koleżanek, powiedziały że tajemnica.
Jak tajemnica, to tajemnica.
>> Nie wiesz czy się leczy?
>
> Z tego co wiem to gdzieś się leczy.
To najważniejsze.
> Ale ona jest specyficzna.
Jak każdy ;)
> Na lekcji nauczyciel karze jej coś przeczytać, ona cicho, nauczyciel
> jeszcze raz, ona cicho.
Przede wszystkim - poinformować nauczyciela.
> Potem wybiega trzaska drzwiami, wraca się mówi że jesteśmy pojebani
> i już na lekcji się nie pojawia. Ostatnio rzadziej, rok wcześniej za
> każdym razem.
>
> Ktoś mówił że w domu ją leją itp.
Brak poczucia bezpieczeństwa, który doprowadził do powstania fobii
społecznej, pewnie połączonej z nerwicą natręctw. W sumie typowe.
Spore wyzwanie dla was. Oprócz leczenia farmakologicznego bardzo ważne
jest zapewnienie jej poczucia bezpieczeństwa i empatii w stosunku do
niej. Uświadomienie jej że po prostu ją akceptujecie. Chyba że zamiast
uratowania jej przyszłości wolicie mieć bardzo łatwego kozła ofiarnego.
Pamiętaj że jeśli ktoś będzie ją gnębił i chociaż jedna osoba głośno
się sprzeciwi, bardzo możliwe że inni też się sprzeciwią a nawet jeśli
nie, to dziewczyna będzie miała poczucie, że nie jest sama. W fobiach
społecznych to bardzo ważne.
--
Adam Wysocki * http://www.gophi.apcoh.org/ * GG 1234 * GSM 508878856
<Bylinek> jesteś zboczony. <megan> jest pierwotny. jak to adam @ afh
|