Data: 2008-09-25 18:19:25
Temat: Re: garnki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 25 Sep 2008 19:31:29 +0200, slud napisał(a):
> Owszem ,jesteś upierdliwa
DOKŁADNA i znam znaczenie słów.
> a pewne rzeczy wybiegaja jak widac poza Twoja
> wyobraźnię
> (...)slowo prezent można dość szeroko rozumieć,w tym wypadku bardziej jako
> niespodziankę która moją żonę ucieszy, bo sama tego chce i tyle w
> temacie,jeśli nie wiesz nic na temat tych konkretnych garnków to daruj sobie.
Prezent to prezent. I koniec. Moja wyobraźnia nie zna innego znaczenia, niż
coś, co komuś ofiaruje się z przeznaczeniem tylko dla niego, na jego
wyłączną własność i użytek. Okazji specjalnej oczywiście być nie musi.
Moja wyobraźnia jest wielka - więc jesli Twoja żona w tych garnkach będzie
sobie hodować na balkonie swoje ulubione kwiaty, no to rzeczywiście, będzie
to prezent. Albo jeśli tych garnków będziesz używał tylko Ty i to tylko
wtedy, kiedy będziesz przygotowywał nastrojową kolację dla dwojga - to też
mi się podoba ;-PPP
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|