« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-01-12 15:26:42
Temat: Re: głodówki
> I chociażby takie jednodniowe są już korzystne dla nas.
> I ma rację Sowa, pisząc o kontynuowaniu ich przez dłuższy czas. Raz w
> tygodniu.
> Ja bym to nazwała higieną organizmu. Inną sprawą są dłuższe oczyszczające
> głodówki.
> Najlepiej przeprowadzać je raz, dwa razy w roku ale przez dłuższy okres
> czasu.
> Powiem tylko ze swojego doświadczenia, że po 3 tyg.głodówce, pijąc tylko
> wodę, gdzie 2 razy dziennie stosowałam lewatywy w celu uniknięcia zatrucia
> organizmu i lepszego oczyszczenia, to co "wychodziło" po tych kilkunastu
> dniach z jelit, dało mi wiele domyślenia, jak bardzo potrafią być nasze
> jelita zanieczyszczone. wiesz, ja chyba też wrócę do tych jednodniówek :))))
> pozdrawiam
Finka! Głodówki jednodniowe znam z autopsji. Przymierzałam się do nich
psychicznie prawie półtora roku. Aż w Wielki Piątek postanowiłam pierwszy
raz w życiu przeprowadzić jednodniową głodówkę ( zakładałam,że może mi się
nie udać, wtedy bym powiedziała: Bozia, sam tego chciałeś, nie to nie) ale
przeszło tak leciutko, że postanowiłam robić je raz w tygodniu.
Mam pytanie dot. głodówek 3 tygodniowych a mianowicie, czy robiłaś je w
sanatorium?, czy pod kontrolą lekarza?, w jakim czasie wracałaś do
tradycyjnego odżywiania?. Myśl stosowania lewatywy też mi się podoba ale
pewnie zanim sama się do tego przekonam minie więcej niż półtora roku.
Pozdrawiam. Grażyna K.
--
Wiadomość wysłana z Portalu Młodzieży Optymalnej
http://mlodziez.optymalni.one.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-01-12 15:45:29
Temat: Re: głodówkiHafsa, podpisuję sie rekami i nogami pod tym co napisał Sowa :))
Jak widzisz strach przed głodem jest gorszy niż sama głodówka. Zgadzam się
ze zdaniem, że takie jednodniowe trudno zaliczyć do jakiś anomalii i
wielkiego głodowania. Ja , podobnie ja Sowa, choróbsko zwalczam nie jedząc.
Piszesz, że na DO trudno być przejedzonym...ale nasze pożywienie, powietrze
nie do końca jest oczyszczone.To wszystko zalega gdzieś w komórkach i
właśnie głodówka pomaga organizmowi się oczyścić. Świetnie to widać przez
pierwsze dni trwania głodówki. Skóra staje się śmierdząca, oddech też, pot
nabiera ostrego nieprzyjemnego zapachu. Potem to znika.A jak wiesz przez
skórę, płuca organizm sie też oczyszcza. To jest przyczyna, że głodujący
ludzie trafiają do szpitali. Następuje zbyt duże stężenie toksyn w
organiźmie. To może być śmiertelne! (Własnie lewatywy, picie dużej ilości
wody temu przeciwdziałają). Bo kiedy nie dostarczasz organizmowi energii z
pożywienia on mądrze zaczyna korzystać z własnych zasobów, najpierw zużywa
to co dla niego niepotrzebne, szkodliwe a na końcu zjada zdrowe tkanki. To
taki bardzo ogólny opis.
Z głodówkami jest podobnie jak z DO:) Jeśli nie spróbujesz nie uwierzysz, że
można mieć takie a nie inne reakcje. I wiem co mówię :))) Miałam ich
baaardzo dużo.
A najdłuższa trwała 40 dni...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-01-12 16:19:02
Temat: Re: głodówki
Użytkownik "Grażyna K." <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:iuqad1-dm4.ln1@x86.one.pl..
> Mam pytanie dot. głodówek 3 tygodniowych a mianowicie, czy robiłaś je w
> sanatorium?, czy pod kontrolą lekarza?, w jakim czasie wracałaś do
> tradycyjnego odżywiania?. Myśl stosowania lewatywy też mi się podoba ale
> pewnie zanim sama się do tego przekonam minie więcej niż półtora roku.
Już odpowiadam. Zanim zaczęłam głodówki, dużo na ten temat czytałam.
Duże doświadczenie w leczeniu w ten sposób mają sanatora w Niemczech.
Literatura na ten temat też w dużej mierze pochodzi z tamtąd. W Polsce
wiem, że zajmuje sie tym p.Zubrzycka, bodajże Irena. Przeprowadza je w
sanatorium.
Ja przeprowadzałam głodówki sama, bez opieki lekarza, ale korzystając z
porad osoby, która miała ich wiele za sobą. Zreszta stało się to w pewien
sposób modne. I z mojego otoczenia około 10-15 osób zdecydowało się na 12
lub 21 dniowe głodówki. Niektórzy kilkakrotnie.I nie znam przypadku, żeby
ktoś przerwał albo się źle poczuł. Inna sprawa, że to byli ludzie młodzi,
bez większych dolegliwości.
Okres powrotu powinien, podobnie jak przygotowanie do głodówki wynosić ok.
1/3 długości trwania samej głodówki. Jadłam wtedy głównie warzywa gotowane.
Ale zdażało mi się zaczynać głodówkę "z marszu", poprzedzoną tylko jednym
dniem na warzywach.
Lewatywa, moim zdaniem jest podstawą przy tak długim niejedzeniu. Ja bym się
po prostu bała ryzykować. Zresztą sama obserwowałm skutki opuszczenia
zabiegu. Pojawialy sie od razu bóle głowy i wiekszy głód. Ona po prostu
pomaga. Sam zabieg nie jest niczym strasznym. Klęcząc na podłodze,
wypełniasz jelita ciepłą wodą, następuje to powoli. Pod wpływem ciężkości
zawieszoneg wyżej worka wypełnionego wodą (ja dodawłaam soli lub ziółek)płyn
wlewa się do twoich jelit. Masz możliwość regulowania strumienia. Czujesz po
prostu jak wypełniają Ci się jelita. To nie jest bolesne. W pewnym momencie
czujesz potrzebę wypróżnienia. To wszystko.
Ale zanim zaczniesz polecam jednak zapoznanie sie z literaturą, ewntualnie
rozmowa z lekarzem. Każdy jest inny. Trudno mi wykluczyć, że możesz źle to
znosić i że nie bedzie to dla Ciebie niebezpieczne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-01-12 17:11:19
Temat: Re: głodówki
Użytkownik "Hafsa" <h...@a...w.sygnaturce> napisał w wiadomości
news:btudhh$du$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Sowa napisał:
> >
> > O rany Hafso, tylko się nie obraź za to co napiszę, ale takie samoistne
nie
> > jedzenie przez dobę, dwie czy trzy to jeszcze ani głodówka, ani
głodowanie.
>
> To twoja opinia, ja jakos nie przyjmuje do swojej zakutej glowy faktu,
> ze moge sobie nie jesc.Mam od razu przed oczami obraz siebie slaniajacej
> sie na nogach, z boalaca glowa i wsciekla ;-))
Nie daj sie zwariować, sluchaj organizmu i jedz kiedy masz ochotę. Głodówka
napewno nie jest tym stanem , o którym marzy jakikolwiek zywy organizmy.
Gdyby tak było, to w procesie ewolucji juz dawno bysmy wyksztalcili w sobie
zdolnosc fotosyntezy lub absorbcji enegrii promieniowania
elektromagnetycznego :)
Jedz optymalnie i ciesz się smakiem potraw, a glodowke zostaw tym,
co uwielbiaja jak moga sobie regulowac strumien wody z ziołami
wypelniajacy im jelita "pod prąd":)
Są ludzie co odrzuacją zasady DO bo im nie służy, mnie , tak ja i Tobie nie
służy głodówka. Też jej próbowałem i trzeciego dnia upadłem.
Dosłownie.
Pozdrawiam
Pośrednik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-01-12 17:14:15
Temat: Re: głodówki
Użytkownik "Finka" <f_inka@nospam_interia.pl> napisał w wiadomości
news:btug0o$cpu$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
[....]
> Z głodówkami jest podobnie jak z DO:) Jeśli nie spróbujesz nie uwierzysz,
że
> można mieć takie a nie inne reakcje. I wiem co mówię :))) Miałam ich
> baaardzo dużo.
> A najdłuższa trwała 40 dni...
Osiągnęłaś załozony efekt?
Pozdrawiam
Pośrednik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-01-12 17:21:02
Temat: Re: głodówki
Użytkownik "Finka" <f_inka@nospam_interia.pl> napisał w wiadomości
news:btuhvl$db0$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Lewatywa, moim zdaniem jest podstawą przy tak długim niejedzeniu.
[....]
> Sam zabieg nie jest niczym strasznym. Klęcząc na podłodze,
> wypełniasz jelita ciepłą wodą, następuje to powoli. Pod wpływem ciężkości
> zawieszoneg wyżej worka wypełnionego wodą (ja dodawłaam soli lub
ziółek)płyn
> wlewa się do twoich jelit. Masz możliwość regulowania strumienia. Czujesz
po
> prostu jak wypełniają Ci się jelita. To nie jest bolesne. W pewnym
momencie
> czujesz potrzebę wypróżnienia. To wszystko.
Urzekło mnie to . A zwłaszcza mozliwosc regulowania strumienia, sądząc po
Twoim opisie to musiała byc frajda .
A poważnie .. po co takie manewry?
Pozdrawiam
Pośrednik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-01-12 18:28:19
Temat: Re: głodówkiPosrednik <k...@g...pl> napisał(a):
>
> Nie daj sie zwariować, sluchaj organizmu i jedz kiedy masz ochotę.
Głodówka
> napewno nie jest tym stanem , o którym marzy jakikolwiek zywy organizmy.
> Gdyby tak było, to w procesie ewolucji juz dawno bysmy wyksztalcili w sobie
> zdolnosc fotosyntezy lub absorbcji enegrii promieniowania
> elektromagnetycznego :)
> Jedz optymalnie i ciesz się smakiem potraw, a glodowke zostaw tym,
> co uwielbiaja jak moga sobie regulowac strumien wody z ziołami
> wypelniajacy im jelita "pod prąd":)
>
> Są ludzie co odrzuacją zasady DO bo im nie służy, mnie , tak ja i Tobie
nie
> służy głodówka. Też jej próbowałem i trzeciego dnia upadłem.
> Dosłownie.
>
> Pośrednik
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego ze dieta ktora stosujesz nasladuje
biochemicznie glodowke(minimalne B i W, maksymalne i proporcjonalnie
zwiekszone do B oraz W , T).
W czasie odchudznia do krwi przedostaje sie sporo toksyn z wlasnej tkanki
tluszczowej oraz dodatkowo wprowadzasz je z pozywieniem w postaci tluszczow
zwierzecych. Taka dieta moze dawac efekty czesto spektakularne, ale czy jest
odpowiednia i zdrowa to juz sprawa dyskusujna.
Oczywiscie niczego nie zamierzam ci sugerowac, ale skoro twierdzisz ze
glodowka jest niezdrowa, to dobrze by bylo abys sobie zdawal sprawe z tego
ze dieta ktora robisz jest wlasnie jej biochemicznym nasladowaniem.
Piszesz ze 'upadles" trzeciego dnia. Prawdopodobnie spadl gwaltownie poziom
glukozy we krwi oraz przedostalo sie do niej duzo toksyn z ktoryci twoja
watroba nie potrafila sobie poradzic.
Jesli robiles glodowke to powinienes jednak dokladnie sie zapoznac ze strona
teoretyczna zagadnienia.
Naukowo zostalo potwierdzone ze systematyczne, krotkotrwale glodowki
wykonywane w sposob wlasciwy sa bardzo korzystne dla organizmu i pozwalaja
wydluzyc zycie czlowieka. Warunkiem jednak koniecznym aby taki efekt
uzyskac ,jest stosowanie wlasciwej diety po okresie glodowki. Dieta taka
musi rowniez byc dobrze oszacowana pod wzgledem indywidualnych potrzeb
nie tylko energetycznych.
pozdr anna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-01-12 18:53:49
Temat: Re: głodówki
Użytkownik "Posrednik" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:btukha$nbn$1@nemesis.news.tpi.pl..
.
> Nie daj sie zwariować, sluchaj organizmu i jedz kiedy masz ochotę.
Głodówka
> napewno nie jest tym stanem , o którym marzy jakikolwiek zywy organizmy.
> Gdyby tak było, to w procesie ewolucji juz dawno bysmy wyksztalcili w
sobie
> zdolnosc fotosyntezy lub absorbcji enegrii promieniowania
> elektromagnetycznego :)
> Jedz optymalnie i ciesz się smakiem potraw, a glodowke zostaw tym,
> co uwielbiaja jak moga sobie regulowac strumien wody z ziołami
> wypelniajacy im jelita "pod prąd":)
Ależ ja się z Tobą zgadzam ;)))))
Chciałam pokazać Hafsie, że to co wyprawia jej organizm nie jest niczym
złym.
Absolutnie nie namawiam nikogo na głodówki!
Myślę, że taki "nieoczyszcony" organizm też całkiem przyjemnie sobie żyje.
Pisząc o lewatywach odpowiadałam na pytania wątpliwości Grażyny.
Skąd taka złośliwość? :))))))))
pozdrawiam cieplutko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-01-12 18:59:01
Temat: Re: głodówki
Użytkownik "Posrednik" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:btul2m$pdi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Urzekło mnie to . A zwłaszcza mozliwosc regulowania strumienia, sądząc po
> Twoim opisie to musiała byc frajda .
Czyżbym miała aż taki talent ?
Pisać o lewatywie urzekająco..chyba nie każdemu się udaje.
Czy frajda? Znam lepsze.
> A poważnie .. po co takie manewry?
Zależy o które "manewry" pytasz Krzysztofie....;)))))))))))
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-01-12 19:17:48
Temat: Re: głodówkiFinka w wiadomości news:btug0o$cpu$1@srv.cyf-kr.edu.pl pisze:
> Hafsa, podpisuję sie rekami i nogami pod tym co napisał Sowa :))
Doktor Sowa...
MSPANC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |