Data: 2008-09-11 15:09:20
Temat: Re: glosne mieszkanie/8p
Od: Sebcio <s...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek Osiecki pisze:
> O ile samochodu bez klimy sobie nie wyobrażam, o tyle tutaj Ciebie poprę -
> przy zamkniętych oknach to można siedzieć w pracy, ale nie w domu :)
Pomijam zagadnienia związane z klaustrofobią. Pomijam kwestie że ktoś
może lubić otwieranie okien. Ja w domu mam wydajną wentylację, która
m.in. zapewnia też funkcje klimatyzacji. Tego lata każdego dnia miałem w
domu 24 stopnie i 52% wilgotności. Do tego czyściutkie powietrze (filtr
elektrostatyczny), żadnych smrodów z sąsiedzkich kominów, żadnych
dźwięków z ulicy, żadnych komarów z sąsiedniego stawiku i tak dalej. Gdy
się wchodziło do domu to aż miło było poczuć rześkie, letnie powietrze w
domu. Od razu lepiej się człowiek czuje. Pomijam już to, że w domu sto
razy mniej syfu na meblach...
Rozumiem zastrzeżenia ludzi opierających się na wrażeniu związanemu z
eksploatacją taniego splita w firmach, tudzież klimy w samochodzie. Na
dworze 26 stopni a klima ustawiona na 20 stopni i wiatrak na maksa. Nie
dziwne że kończy się przeziębieniem. Trzeba umieć z klimy korzystać i
nie oczekiwać że split za 1000PLN załatwi sprawę klimatyzacji całego
domu, pracując na maksa. Ani to przyjemne, ani ciche.
> z domu zamkniętej puszki. Póki co na szczęście klimatyzacja w domu nie jest
> koniecznością - z drugiej strony, kiedyś to samo można było mówić o klimie
> samochodowej a teraz "trochę" się zmieniło...
Takie teorie się wypowiada gdy nie ma się w domu klimatyzacji. Dla mnie
dobrze zaprojektowana, dobrze wykonana i mądrze obsługiwana jest darem
niebios.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
|