Data: 2005-06-07 05:13:16
Temat: Re: golenie pod pachami u panow
Od: "Joanna Pawlus" <a...@...stopce>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:2n4qcb8ax5.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> > Naprawdę nie docierają do Ciebie argumenty, że nie chodzi o_wygląd_,
> > lecz o_higienę_?
>
> Przeciez to bzdura jest. Co wy z ta higiena i higiena?
O, specjalista nam się objawił. Nikt Ci chyba golić pachy nie każe, chodź
sobie z owłosioną - co nas to obchodzi? Tylko nie pisz, że bzudrą jest, że
ogoloną pachę łatwiej utrzymac w czystości, bo to akurat prawda. Niektórzy
ludzie pocą się bardzo intensywnie - przeciez nie da się myć co 10 minut. A
jak jest gorąco, to pot rozkłada się momentalnie, a u niektórych ma bardzo
intensywny zapach. Jesli spocony obszar jest owłosiony to problem się
intensyfikuje. W takiej kępie włosów bakterie mają niezłą pożywkę. Nie
mówiąc już o tym, że owłosioną pachę trudniej potraktować antyperspirantem,
bo i tak większość zostaje na włosach, a nie na skórze. Taki etiaxil np.
działa całkiem mechanicznie - cząsteczki glinu zatykają ujścia gruczołów
potowych, dlatego trzeba go wcierać w skórę. A jak skóra ma kępę włosów to
jakim cudem preparat ma być wtarty w pory, hm?
>Ogolcie sobie
> glowy na lyso, skoro wam to do higieny jest potrzebne.
No mówiłam, że specjalista... lol. A Tobie to się głowa poci, tak jak pacha,
tak? Jak nie widzisz różnicy w skórze głowy i pachy np. w ilości gruczołów
potowych na cm2 oraz w pofałdowaniu skóry oraz dostępie świeżego powietrza
do niej, to rzeczywiście mogłeś wymyslić taką "poradę"...
> Myc sie trzeba, myc.
Przyjmij do swojej pocącej się głowy, że w przypadku wielu ludzi to po
prostu nie wystarcza. Po to istnieje przemysł kosmetyczno-farmaceutyczny
nakierunkowany na antyperspiranty i inne środki pomagające ludziom radzić
sobie z problemem nadmiernej potliwości. Gdyby to była tylko kwestia mycia,
to by tego wszystkiego nie produkowali. Fajnie, że Tobie wystarcza mycie,
ale wybraź sobie, że ludzie są różni. Skoro nie jesteś w stanie zrozumieć,
że ktoś ma problem z czymś, z czym Ty nie masz problemu, to jak się taka
postawa nazywa? Każąc się myć ludziom z problemem nadmiernej potliwości
sprawia się im przykrość, bo wychodzisz z założenia, że oni się nie myją. A
to w większości przypadków nieprawda, po prostu mają taką dolegliwość...
--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
|