Data: 2002-08-01 11:18:00
Temat: Re: gorsze od kotow i psow :((
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krystyna Chiger" <k...@p...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:3D48F582.CB862306@people.pl...
> Renia napisala:
>
> > Przez kolano i dobrym paskiem na gołą dupę.
> > Jak rodzice będą się burzyć, to niech spadają. Takiego rozbestwienia nie
> > mozna tolerować!!!
>
> Może nie aż tak, ale coś w tym jest. Zawsze pytam (zanim dziecina
> wyrządzi dużą szkodę) "pilnujecie dzieci sami, czy zwalacie na mnie?"
> Jakoś nikt jeszcze nie odważył sie zwalic na mnie ;-)
>
> Krycha&Co(ty)
>
Wlasnie! Od razu do rodzicow, np. z takim pytaniem. Ja przylapalem malego
Ruska, jak celowo kopal pilka w moje jagody. Zapytalem w ojczystym jezyku
gnojka, kiedy ostatni raz zebral w skore? Chlopak wychowuje sie bez ojca, a
teraz zamieszkal w sasiedztwie, bo to taka moda u mlodych Niemcow, by brac
sobie za towarzyszke zycia matki z dziecmi. Z moim sasiadem musi sie jakos
chlopak "docierac" ale ja takiego obowiazku nie widze. Mam swoich chlopakow
i trzymam ich krotko, choc bez bicia. Innym razem uslyszalem jak pyskuje do
mojej Uty, wiec zjechalem ponownie, zlapalem za kark i wyrzucilem z podworka
kopniakiem. Zeby sie zemscic mlody kacap podjadal mi jezyny. Przylapanemu
znowu nakopalem w zadek oraz powiedzialem, ze pojde do ojczyma i poskarze
sie a ten pewnie bedzie mial go dosc i nie bedzie chcial zeby mieszkal w
jego domu. A wtedy Iwaska bedzie musial wrocic do ruskiego getta, dwoch
pokoi z kuchnia i towarzystwa azylantow. Od tego czasu mam spokoj.
Poczatkowo nie klanial mi sie i schodzil z drogi. A teraz juz przychodzi i
zawsze sie pyta, czy moze sie pohustac lub pobawic na zjezdzalni.
Irek
|