Data: 2004-01-12 08:28:36
Temat: Re: grunt to zakupy...
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nonnocere:
> Fajnie się wyrażasz o ludziach. A to mnie zarzucasz niechęć.
Wskazuje, nie zarzucam. :)
Poza tym napisalem ze 1) nie jestem psychologiem, 2) nie potrafilbym
pomagac popaprancom i dlatego m.in. nie potrafilbym byc dobrym
psychologiem. ;)
> Ludzie zdrowi jak najbardziej mogą mieć do czynienia z psychologami.
Moga... tylko co z tego?
Glowny ciezar aktywnosci psychologow koncentruje sie wokol 'pacjentow'
ktorych potepilas i napietnowalas... odsadzajac ich na podstawie zachowan
od czlowieczenstwa. :)
Nie chodzi mi o to ze to 'zle', ale o to ze to zle iz zamierzasz przy tym
zostac psychologiem - tak uwazam. ;)
> Zauważ podstawową różnice pomiędzy ocenieniem zachowania a konkretnego
> człowieka. Ty oceniasz człowieka, ja mówię o zachowaniu. To podstawa
> konstruktywnej krytyki: odzielić człowieka od czynu.
"...ponoć człowiek to brzmi dumnie..." - to krytyka odnoszaca sie do
zachowan???
Jasne, jasne. ;D
> No i mam nadzieję, że nie zdam sobie sprawę. Bo nie zamierzam się
> ograniczać jedynie do badania. Nie zamierzam nabierać wodę w usta, gdy
> dziesie coś niedobrego, bo komuś się wydaje, że psycholog nie ma prawa
> być człowiekiem.
Jesli ktos ustawia sie na pozycji ~policjanta_moralnosci, to przestaje byc
psychologiem, o ile nim w ogole byl. ;)
Czarek
|