Data: 2003-09-28 09:47:08
Temat: Re: (help)
Od: "enni" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zwykly_facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bl69j3$e7u$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "ksRobak" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bl2c6n$fse$1@inews.gazeta.pl...
> Prosze ksiedza... ;)
> Dokladnie chodzi mi o to, ze moim skromnym zdaniem (jak kto woli IMHO -
> hehe...) nie mozna, a wrecz nie nalezy nazywac PRZYJACIOLMI ludzi, ktorych
> znamy 'wylacznie' z netu. Owszem mozemy ulaegac pewnemu zludzeniu, ze mamy
> tu przyjaciol, a to chocby dlatego, ze 'ktos tam' dobrze nam zyczy,
> pocieszy, wesprze, doradzi, ale aby naprawde moc kogos nazwac
przyjacielem,
> czy tym bardziej aby ktos mogl uzyc tego zaszczytnego tytulu wobec nas
> samych, potrzeba baaardzo duzo czasu i wieeelu, wielu wspolnie przezytych
> dni, przygod, radosci i smutkow, oraz rozmaitej masci doswiadczen
> zyciowych - a i to jeszcze nie daje nam zadnej gwarancji, ze dana osoba
jest
> naszym 'przyjacielem'... Chyba, ze juz na tyle sprawdzonym, abysmy taka
> pewnosc mogli posiadac. Dlatego tutaj tylko w przenosni, a zyczyc dobrze
> maja nam oczywiscie jak najbardziej serio ;)
> Pozdrawiam
> zf
Na przeszkodzie stają często nasz egoizm, egotyzm i egocentryzm, czyli
umiejętność odejścia od traktowania ludzi jako środków do celu, nie net.
No, moim zdaniem ;-)
Pozdrawiam
|