Użytkownik "Katarzyna Kulpa" <k...@k...net> napisał w wiadomości
>
> o, te suche skorki mnie zainteresowaly. tzn. balsam na nie :)
> nie wiem, czy ktos z was ma jeszcze taki klopot: wysuszona, zrogowaciala i
> pekajaca skora w "kacickach" paznokci

Mow mi jeszcze...

UWAGA! Bedzie drastycznie miejscami.
Ja od dziecka obdzieram skorki, glownie na kciukach. Tak do krwi zrywam,
czasem dosc gruba warstwe skory, bo to juz nie jest chyba sam naskorek,
nawet do opuszki. Na kims to wyglada obrzydliwie, ale na sobie da sie
przezyc ;) No i po dwudziestu paru latach takiej dzialalnosci, jak mi sie
udaje przestac raz na jakis czas, to ta skora sie regeneruje nadprogramowo i
wlasnie taka zrogowaciala robi. Wtedy peeling + nagietkowy Scheller i jest
miekka.
Poza tym skorki wokol wszystkich paznokci miewam postrzepione i jak smaruje
tym kremem robia sie mieksze, mniej kusi ich zdzieranie i szybciej sie goja.
Jesli chodzi o moczenie rak, to mnie sie od niektorych srodkow chemicznych
robi taka sciagnieta, zmacerowana i jakby, przepraszam, podbiegnieta ropa
(?!) skóra. Na to tez pomaga.
Aha, wyprobowalam rozne kremy z tej seriim, ale tylko nagietkowy ma dla mnie
takie turbo dzialanie.

Od razu zaznaczam, ze rzeczony krem wbrew pozorom nie tanczy, nie spiewa i
nie recytuje ;). Ale jest naprawde dobry.

Basia