Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Natek" <n...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: historia przyjazni i zazdrosci...
Date: 9 Mar 2004 17:47:36 GMT
Organization: news.onet.pl
Lines: 33
Sender: n...@o...pl@c121-251.icpnet.pl
Message-ID: <x...@n...onet.pl>
References: <c2kd1s$9nc$1@news5.svr.pol.co.uk>
NNTP-Posting-Host: c121-251.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1078854456 4078 62.21.121.251 (9 Mar 2004 17:47:36 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 9 Mar 2004 17:47:36 GMT
User-Agent: XanaNews/1.16.1.12
X-Ref: news.onet.pl ~XNS:00000039
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:260879
Ukryj nagłówki
Sarna w postku <c2kd1s$9nc$1@news5.svr.pol.co.uk> :
> Od kiedy dowiedzialam sie , ze jest tyle rzeczy , ktorych o sobie nie
> wiem, przestalam byc byc juz taka pewna siebie zwlaszcza, jesli ktos
> powie o mnie cos i moze kiedys bym sie tym nie przejela tak teraz
> zawsze nachodzi mnie pytanie, ze moze ziarnko prawdy jakies w tym
> jest, nawet jesli mi sie to osobiscie nie podoba...i tym chcialam
> nawiazac do mojego problemu, z ktorym nie moge sobie sama poradzic, a
> mianowicie, nie moge sie pogodzic z tym , ze najlepsza kolezanka
> uwaza , ze jestem zazdrosna o swojego meza i o nia..Na pytanie,
> dlaczego tak uwaza, odpowiedziala ze wysylam jej jakies sygnaly o tym
> swiadczace, ale zadnych konkretow.Historia dosyc dluga i pewnie
> nudna, dlatego nie sposob wszystkiego opisac, ale nie daje mi spokoju
> jedno pytanie, Dlaczego mnie to tak_ bardzo rani_ i czuje sie
> zawiedzina kolezanka, ze w taki sposob wlasnie o mnie
> mysli.....uwazam , ze naduzyla ona mojego zaufania, poniewaz
> przyjaznilysmy sie dluzszy czas, bardzo sie przed nia otworzylam ,
> znala moje problemy i moje bolaczki.Wiedziala o tym , ze w
> przeszlosci mialam prawdziwy powod do tego aby byc zazdrosna o inna
> kobiete i wiedziala ze rany sa jeszcze swierze a mimo to osmieszyla
> mnie przed moim mezem wykorzystujac moment za moimi plecami szepczac
> slowko mezowi, ze ma zazdrosna zone...
Wiele osób ma takie swoje "dyżurne" tematy. Spróbuj zaobserwować, czy
przypadkiem temat zazdrości nie pojawia się w rozmowach tej Twojej
koleżanki również z innymi. Znam kilka takich osób, co to mają takiego
swojego "konika" i zupełnie nieświadomie go dosiadają przy okazji i bez
okazji. Jeśli tak jest, to nie ma się czym przejmować.
Inna kwestia, że nie rozumiem, dlaczego aż tak Cię boli posądzenie o
"zazdrosność". Bądź zazdrosna (w granicach rozsądku) i tak jak Ci
światli panowie doradzali - nie przesadzaj z zaufaniem. Różnie bywa
nawet z kochającymi. Przy okazji do panów: z paniami różnie bywa też!
|