Data: 2004-03-16 18:40:27
Temat: Re: homoseksualizm - grupy wsparcia
Od: "Hubert" <h...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Hubert" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
>
> > Z tego co wiem, to leczy sie to, co chore. Chore jest wtedy, gdy pacjent
cierpi
> > (doswiadcza bolu). Mysle, ze homoseksualizm moze dla niektorych byc
przeszkoda,
> > a dla niektorych wrecz przeciwnie - np sposobem na wyrazenie lub okreslenie
> > siebie. Dlatego mysle, ze to nie jest takie proste i zalezy od
indywidualnego
> > doswiadczenia.
>
> Zgadzam się w kilku kwestiach:
> 1. Choroba to pojęcie mocno subiektywne. Dodałbym, że nie samo cierpienie
> jest tu wyznacznikiem, ale także samodzielność i nie działanie na szkodę
innych.
> 2. Homoseksualizmu należy traktować jako "inną barwę rzeczywistości", a
> nie "złą barwę rzeczywistości". Pozwólmy więc, by barwne pozostało barwne.
> Każdy z nas ma prawo do poszukiwań, jak najpełniej siebie wyrazić, jak
> zrealizować swój potencjał.
> 3. Rzeczywiście, powiedzenie, że homoseksualizm jest/nie jest chorobą jest
> zbyt proste, tak samo, jak twierdzenie, że istnieje tylko jeden
homoseksualizm.
>
> Czyli chyba zgadzamy się we wszystkim ?
> Problem jest zaś taki, że pewne środowiska wolą widzieć świat czarno-białym
> (co automatycznie powoduje, że żaden z powyższych punktów im "nie pasuje",
> zaczynając od 2, poprzez 3 aż do 1)
>
>
>
Mnie na mysl przychodzi jako pierwszy Kosciol Katolicki. Jak wiadomo rzadzony
przez samych mezczyzn, ktorzy zrezygnowali z seksu i ... z kobiet.
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|