elgar; <9...@4...net> :

> On Wed, 03 Mar 2004 23:32:12 +0100, Flyer wrote in
> <c25me4$hec$1@atlantis.news.tpi.pl>:
>
> > Co więcej - jeżeli część cech "płciowych" determinuje proces
> > wychowawczy, to obalanie nawet niedoskonałej kultury spowoduje zanik
> > pewnych elementów kultury, na których opiera się identyfikacja płciowa
> > ludzi [w tym homoseksualistów] - wąż zje swój ogon - i ekstrapolując -
> > zniknie identyfikacja płci we współczesnym pojęciu, bo zniknie kontekst.
> > ;)
> >
> > Flyer

Poprawka - "jest determinowana przez" zamiast "determinuje".

> przelotem zauważę, że mocno przeceniasz kontekst (chyba)
>
> elgar

Ostatnimi czasy skłonny jestem obarczyć proces wychowawczy różnicami,
które pakuje się do przegródki, pt. "płeć mózgu" - to, że z kobiety
wychowywanej "po chłopskiemu" nie tworzy się mężczyzna, to efekt
drugorzędnych [mam nadzieję, że nie pomyliłem] cech płciowych i tego [w
odniesieniu do psychiki - GŁÓWNIE], że kobieta posiada kontekst [dzięki
czemu nawet będąc umysłowym "chłopem", może bezkarnie czerpać garściami
z "kobiecej" przegródki, więc z tego nie zrezygnuje]. Bez kontekstu
zostaną jej tylko cechy biologiczne.
Tak na marginesie - popatrz sobie na zmiany społeczne w sytuacji, kiedy
chłopów było mało [wojny] - czyli po małpiemu - kiedy nie było
dominującego i agresywnego chłopa - stąd zapewne biologiczne
zróżnicowanie "rozmiarów" samców i samic w przyrodzie. ;) Też kontekst.
:)

Flyer