Data: 2015-07-24 19:56:53
Temat: Re: humanizm?
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 24 Jul 2015 19:29:57 +0200, gazebo napisał(a):
> W dniu 24.07.2015 o 19:20, Fragi pisze:
>> Dnia Fri, 24 Jul 2015 00:29:39 +0200, gazebo napisał(a):
>>
>>> W dniu 24.07.2015 o 00:20, Fragi pisze:
>>>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 23:50:04 +0200, gazebo napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 23.07.2015 o 23:40, Fragi pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 23:20:55 +0200, gazebo napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 23.07.2015 o 23:12, Fragi pisze:
>>>>>>>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 22:56:07 +0200, gazebo napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 23.07.2015 o 22:48, Fragi pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Thu, 23 Jul 2015 20:35:13 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> gazebo <g...@e...o> wrote:
>>>>>>>>>>>> W dniu 21.07.2015 o 23:04, Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Dnia Tue, 21 Jul 2015 13:37:56 -0700 (PDT), m...@g...com
>>>>>>>>>>>>> napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za
>>>>>>>>>>>>>> przyjaciół swoich" (J. 15,13). Można by mieć obiekcje do tego, że
>>>>>>>>>>>>>> największą miłością jest oddać życie za swoich przyjaciół, bo raczej
>>>>>>>>>>>>>> największą miłością jest oddać życie za swoich nieprzyjaciół. To jest
>>>>>>>>>>>>>> dokładnie to, czego dokonał Jezus: "Chrystus bowiem umarł za nas, jako
>>>>>>>>>>>>>> za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy jeszcze byli bezsilni. A
>>>>>>>>>>>>>> nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z
>>>>>>>>>>>>>> największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego
>>>>>>>>>>>>>> odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość
>>>>>>>>>>>>>> właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze
>>>>>>>>>>>>>> grzesznikami" (Rz. 5, 6-8). "Umiłował nas, kiedy byliśmy
>>>>>>>>>>>>>> nieprzyjaciółmi, aby uczynić z nas swoich przyjaciół".
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Nieprzyjaciel czy przyjaciel - BLIŹNI.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> No to ponownie spytam: co z przykazaniem "Kochaj bliźniego swego, JAK
>>>>>>>>>>>>> siebie samego"?
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> kto pytja nie bladzi
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ciekawe czy Katolicy definiują "bliźniego" w taki sposób, że obejmuje też
>>>>>>>>>>> ludzi wyznania muzumańskiego lub żydowskiego?
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Gdybyś znał chociaż jednego _Katolika_ (nie katola) to byś wiedział.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> sam fakt pisania z duzej litery daje co nieco do myslenia
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Do Ciebie też piszę z dużej. Ty do mnie nie. Daje do myślenia.
>>>>>>>>
>>>>>>> nie, tu nie ma nic do myslenia, sa proste zasady pisania,
>>>>>>>
>>>>>> To są _Twoje_ zasady pisania. Ja zawsze używam dużej litery, gdy do kogoś
>>>>>> piszę. Stosuję się do ogólnie przyjętych zasad pisania stosowanych w języku
>>>>>> polskim, choć przyznam, że kwestia wychowania zapewne nie jest tu bez
>>>>>> znaczenia.
>>>>>
>>>>> to nie sa moje zasady, ja je zaakceptowalem, podobnie jak rz czy żet
>>>>>
>>>> Do innych szkół chodziliśmy w takim razie. I inny był program nauczania.
>>>
>>> to niezupelnie tak, kwestia niewyrazania szacunku w formie grup
>>> dyskusyjnych mimo tego, ze zwracam sie bezposrednio do ciebie nie jest
>>> tozsama do braku szacunku wzgledem ciebie
>>>
>> Ok. Wiem, że u niektórych osób pisownia nie wynika z braku szacunku.
>> Niektórzy tak po prostu piszą, i ogólnie unikają dużych liter, czy znaków
>> diakrytycznych. Nie do końca jestem zwolenniczką takiej pisowni, ale ją
>> toleruję. Są jednak i tacy, którzy ewidentnie kierują się stosunkiem do
>> danej osoby pisząc z małej bądź dużej litery.
>> Sama natomiast wychodzę z założenia, że mamy tutaj do dyspozycji _jedynie_
>> literki do wyrażania swoich opinii, emocji i stosunku do rozmówcy. Być może
>> dlatego zwracam uwagę na to, co i jak piszę, bo mam świadomość, że po
>> drugiej stronie jest człowiek, każdy totalnie inny, ale każdy zasługujący
>> na szacunek. Bywa oczywiście tak, że w zamian otrzymuję bluzgi i pomyje, a
>> nie szacunek czy chociaż minimum tolerancji względem moich poglądów czy
>> emocji, ale to już jest lekcja i test dla mnie, jak zareagować. Zejśc na
>> poziom rozmówcy, pozostać przy swoich zasadach, czy po cichu odejść.
>
> nie chce mi sie rozpisywac wiec powiem tylko, ze nie kazdy zasluguje na
> szacunek poniewaz na szacunek trzeba sobie zasluzyc,
>
Chrześcijanin ma trudniej ;)
>
> a moze male
> wytkniecie? :) napisalas kiedys Ikka na co ja stwierdzilem, ze nie znam,
> duza mala literka :)
>
Aaa, być może, mój błąd. Sorry :)
>
>>>
>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> wymuszanie
>>>>>>> szacunku daje do myslenia
>>>>>>>
>>>>>> A to bzdura totalna, bowiem nikt niczego nie wymuszam. Pisz sobie z małej.
>>>>>> Mam jednak prawo to zauważyć, tak jak Ty zauważasz duże litery. Ot i
>>>>>> wszystko.
>>>>>>
>>>>> a jesli napisze, ze gowno pachnie to jak to odbierzesz? zapach jest
>>>>> zapachem bez wzgledu na to czy nam on odpowiada czy nie
>>>>>
>>>> Bardziej zwrócę uwagę na fakt, że użyłeś słowa "gowno" niż "pachnie".
>>>>
>>> otoz to
>>>
>> Coś ze mną nie tak? :)
>>
> och, dobra pulapka nie jest zla :) ja staram sie pomijac wydzwiek
> poniewaz zakloca mi to zrozumienie
>
Ja się wciąż uczę ;)
--
M.
|