Data: 2006-02-11 23:48:49
Temat: Re: i krzyzem leze i kajam sie publicznie.
Od: Boska <b...@n...ma.takiego.numeru.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 11 Feb 2006 23:42:44 +0100, aga.p wrote:
> Użytkownik "aga.p" napisał w wiadomości news:dsloav$eso$1@news.onet.pl...
>> owszem, kilka razy dziennie. Ale mleczka serdecznie nieznoszę.
>
> Teraz ja padam krzyżem i kajam się publicznie. Nie znoszę.
>
> pzdr,
> Aga
spoko, juz sie posunelam, miejsca jest dosc. a mleczko? ee nie no znosze
jak czasami sceniczny makijaz zmywam to albo mleczkiem albo tonikiem, bez
preferencji. ale oczywiscie robie to zaraz po zejsciu ze sceny, a w domu
(no z godzine potem) i tak vichu normaderm i woda :] i nawet jakbym chciala
to bym nie pamietala zeby nie.
a co do wody, no to moze tak jest. bylam raz u kosmetyczki zeby mi
oczyscila twarz zeby pupcia niemowlecia i tak dalej i nie roznila sie
zbytnio od tego, co uzyskuje po niesmiertelnym vichy w polaczeniu z
peelingiem Avonowskim - Clearskin (najcudowniejszy peeling swiata,
niebieski, mietowy i praktycznie same geste drobinki). a pryszcze mam
niezaleznie od tego co wklepie w rylo, acz nie wiem, moze jakbym klepala
systematycznie to by nie bylo hyhy ;} tego nie sprawdze, chyba ze bede
lezec przykuta do lozka i ktos mnie bedzie codziennie wklepywal :}
--
Boska
http://magdee.blox.pl
Terry Pratchett (Moving Pictures): There's nothin' wrong with bein' a son
of a bitch - Gaspode, the wonder dog
|