Data: 2006-02-13 18:54:17
Temat: Re: i krzyzem leze i kajam sie publicznie.
Od: "svenja_svensson" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"sq4ty" <a...@W...onet.pl> wrote in message
news:dspem7$q4f$1@inews.gazeta.pl...
>
> A dlaczego można rozbić?
Sa tu osoby, ktore maja to za herezje, ale powiem, trudno. :-) Pozostale
filtry (Erisy, Kolastyny i inne, ale tez i Chanele i Diory) nie sa
fotostabilne i nie chronia przed promieniami UVA, ktore sa odpowiedzialne za
fotostarzenie sie skory.
> Niestety, na firmy typu Vichy mnie nie stać. Poza tym bardzo często te
> firmy
> mają filtry tylko powyżej 30, a to już dla mnie za duży kaliber.
Z tanszych rowniez dobre sa z L'oreal. La Roche Posay i Vichy maja tez w
ofercie 20-stki, a na allegro jest taniej. Wystarczy poszukac. A 30-stki i
wyzej nie ma co sie bac, bo trzeba nalozyc naprawde duzo na twarz (co nie
jest najprostsze), zeby uzyskac przepisowa ochrone. A wiec, jesli kupisz
60tke i nalozysz cieniutka warstwe, uzyskasz nizsza ochrone.
Po
> pierwsze, chciałabym się jednak trochę opalić, po drugie filtr 30 stosuję
> tylko, jak mi się już twarz nieco zbrązowi (a szybko mi się twarz opala),
> i
> cierpię okrutnie, bo mam wtedy wrażenie, jakbym sobie na twarz nakładała
> masło. I zaskórniki mam wtedy jak stąd do Krakowa.
No, jesli chcesz sie opalic, to proponuje posmarowac sie olejem
slonecznikowym, podobno przyspiesza opalanie. ;-) A tak serio, nie kazdy
filtr 30-stka to maslo, nie kazdy zapycha. Odkad zaczelam uzywac filtrow,
cera mi sie wrecz poprawila (rowniez walczylam z zaskornikami). Przestalam
draznic skore sloncem i sie uspokoila.
Niestety, my ludzie z niższych sfer nie możemy sobie pozwolić na
> luksusowe kosmetyki, więc będziemy tłem dla tych pięknych,
> bezzmarszczkowych
> pań...
Hmmm, czy stosowanie Vichy czyni mnie kims z wyzszej sfery? Ciekawa
teoria...
s_s
|