Wprąciłem się, ponieważ tweety <n...@n...pl> popełnił(a) co
następuje:

| > Bardzo przykro, tym bardziej, że szef Cię zapewniał, że praca będzie na
| > Ciebie czekać ( z tego co pamiętam).
| ale to tylko słowa ten szef awansował a obecny nie chce mnie :-((((((

No dobrze, a nie możesz powołać się na obietnicę poprzedniego szefa? Być
może bezpośrednia rozmowa z tym 'starym' szefem (który przecież - jeśli
dobrze rozumiem - jest wyżej od tego 'rewolucjonisty') spowoduje, że
zainterweniuje, powie słowo za Tobą, itp?

Prośba przebija mury...

IMVHO sytuacja warta jest podjęcia tego ryzyka - nie sądzisz? Stracić
więcej już nie stracisz.


Pozdrawiam,

--
Z poważaniem,
Z. Boczek