Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Pio.G." <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ignorancja
Date: Mon, 15 Apr 2002 17:47:14 +0200
Organization: haltestelle auf dem weg zur e-ewigkeit
Lines: 34
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <a9bord$l2p$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa135.kleosin.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1018885366 5868 217.97.93.135 (15 Apr 2002 15:42:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 15 Apr 2002 15:42:46 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.79 [en] (Win98; U)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:133056
Ukryj nagłówki
Jest taka ciekawa piosenka z jeszcze ciekawszym tekstem zespolu o intrygujacej
nazwie FUTRO spiewana razem z Fiszem (synem Waglewskiego z Voo Voo). W jej
refrenie powielają sie słowa:
"Wcale nie jest powiedziane, ze ciągle dając w końcu cos dostaniesz"
W tekscie tego utworku powtarza sie motyw osoby, ktora kroi swoje serce na
kawalki i podaje je na ręce do konsumpcji wszystkim dookola, zdając sobie
sprawę, że nie wszystkim będą one smakować. W końcu nic z nich nie
zostaje...wszyscy robią grzeczność osobie rozdającej. Jak długo można ją robić?
Mam wrazenie, ze robisz bardzo podobnie probując przymilić sie do swego
otoczenia, pomocą, która niekoniecznie jest oczekiwana.
Takze w pomocy i dobroci okazywanej obcym osobom trzeba znac umiar, inaczej
bedzie ona odebrana jako zbyt uciazliwa, wymagajaca zbyt duzego rewanzu. Podobno
w takiej Japonii nie ma zbyt duzego solidaryzmu wsrod ludzi, jesli trzeba
ratowac zycie bliznich (nie mowie tu o wyspecjalizowanych sluzbach, ale o
przygodnych swiadkach nieszczescia). Powod? Wyratowany mialby olbrzymi,
praktycznie nie dający sie splacic dług wdziecznosci wobec ratującego.
Potencjalni ratujący zdają sobie z tego sprawe i nie chca obciążać wyratowanego
tak wielkim ciężarem. Dług więcej waży niż życie. Oczywiscie są to dosc odlegle
od nas wzorce kulturowe i mają niewielki związek z Twoim przypadkiem. Ten
związek to poczucie bycia zobowiązanym do odwzajemnienia okazanej pomocy.
Wracając jeszcze do cytowanego refrenu: w sporadycznych i jednak na szczescie
rzadkich przypadkach dobroć granicząca z naiwnoscią moze znacznie brutalniej
obrocic sie przeciw jej dawcy. Tak bylo w przypadku matki znanego sędziego
pilkarskiego Michala Listkiewicza - brutalnie zamordowanej przez
dziewczynę-narkomankę i jej kompana. Kobieta ta z dobrego serca pomagala osobie,
ktora pozniej dla paru groszy ja zabila. Bardzo to przykre.
Wniosek: dobroć ma też swoje granice.
--
_
Pio.G.(R)eserved
|