Data: 2003-12-09 13:46:41
Temat: Re: ile i jakie
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:br4aaj$7lr$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:br2jld$r7j$1@news.onet.pl...
> > Ja się ŻYWIĘ produktami pochodzenia zwierzęcego, a czasem ZJADAM też
> kawałek
> > chleba, a więc mój organizm niewiele skorzysta ze składników z chleba,
> czyli
> > nie odżywiam się chlebem, tzn. gdybym nic innego nie jadła, tylko tę
> znikomą
> > ilość chleba jaką czasem zjadam - to bym w końcu umarła z głodu, czyli
ja
> > NIE ŻYWIĘ SIĘ chebem, ja go tylko czasem ZJADAM.
>
> A jak już go zjesz, to on staje się Twoim pożywieniem.
> Nic na to nie poradzisz, nawet dużymi literami.
Niestety tak do końca nie jest. Ponieważ ja się nie żywię chlebem, to gdy
sporadycznie go zjadam - mój organizm nie "traktuje" go jak żródło cennych
składników, "przepuszcza" go przez przewód pokarmowy nie "wysilając się w
takim samym stopniu jak np. u Ciebie, na odzyskiwanie czegokolwiek co w nim
jest, właśnie dlatego, że u mnie oprócz chleba dostaje lepsze źródło cennych
składników pokarmowych.
Szczerze mówiąc dalsza dyskusja o rzeczach oczywistych staje się jednym
wielkim "dyskusyjnym gniotem". Jeśli tego, o czym ja piszę nie rozumiesz,
to dalsza dyskusja tego nie zmieni. Dla Ciebie wartościowe są warzywa i
chleb, dla mnie jajka, śmietana i mięso. I jest OK.
Z mojej strony EOT.
Krystyna
|