>
>Uch, ale to akurat zupe?nie inna historia. Sensowne za?o?enia
>ekonomiczne dla perfum, butów czy ciuchów wskazuj?, ?e na pewno nie
>op?aca si? kupowa? rzeczy nietrwa?ych, a ta?szych - lepsze s? dro?sze, a
>trwa?e. Oczywi?cie, w wypadku, w którym jeste? pewna, ?e dana rzecz ci
>si? nie znudzi. Ja od czterech lat chodz? w lecie w sanda?ach Clarksa,
>sp?aci? si? sp?aci?y, ale ju? patrze? na nie nie mog? :>
>
>Rzecz w tym, ?e trwa?o?c potrafi by? rzecz? ortogonaln? do urody danego
>ciucha - kupi?am sobie kiedy? urocz? bluzeczk? za bodaj 15 z?. By?am w
>niej kilka razy, na kilka razów jeszcze mi wystarczy. Potem si? rozleci,
>bo tandeta. Ale stwierdzenie, ?e jest z tego powodu brzydka, hmmm...
>
>EwaP HF FH


a bo widzisz mi tu, drozsze rowna sie trwalsze, a przeciez *nie o
to chodzi" ma byc po prostu drozsze! no! rozmicie, paniusiu?

nota bene mam podobne podejscie do bardzo wielu rzeczy nauczyl
mnie tego moj brat, ktory:
- chcial kupic swojemu )wtedy malemu) synowi zabawke. zawloklam
go do prawdziwego, dorgiego sklepu z zabawkami...popatrzyl na
mnie jak na glupia - no cos ty! przeciez on ma pokoj zawalony
zabawkami - on ma sie tym pocieszsyc a potem, za 3 dni to ma sie
rozwalic i jzu!
- kurtek nie kupowal drogich, bo do cholery ILE mozna w kolko to
nosic - zupelnie jak Twoje sandaly...i jeszcze pamietam moja Mame
w zupelnej rozpoaczy, bo Babcia, jej Mama, ktora z nami mieszkala
obrazila sie, jak moja Mama chciala oddac swoj plaszcz zimowy z
dugim stazem...Mama chyba wylala sobie troche kwasu na ten
plaszcz, bo innego wyjscia nie bylo...

ale tu mowimy o dwoch roznych konceptach - drogie = trwale i
drogie = drogie...

Krys
K.T. - starannie opakowana


-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----