Data: 2003-02-20 11:44:44
Temat: Re: imponowanie w zwiazku
Od: "mamqa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:3d9a.00000035.3e54b20c@newsgate.onet.pl...
> Pytanie skierowane jest raczej do plci pieknej choc wszelkie opinie sa tu
mile
> widziane.
> Jak wyglada w waszych zwiazkach koniecznosc imponowania TZ ?
> Czy wasz partner stalby sie dla was mniej atrakcyjny - niegodny bycia z
wami
> jezeli nie bylby w stanie wam niczym zaimponowac ?
> Pytam o to, gdyz z ust mojej bylej dziewczyny jedna z przyczyn rozpadu
> dlugoletniego zwiazku bylo wlasnie to, ze przestalem jej czymkolwiek
imponowac.
> Wiem, ze w zwiazku nalezy sie caly czas starac i "podsycac" energie uczuc
ale
> przeciez na dluzsza mete wszystko staje sie pospolite i duzo osob z
zewnatrz na
> pierwszy rzut oka jest bardziej atrakcyjnych.
A w sumie to tak moze i jest... Moj maz zawsze imponowal mi madroscia i do
dzis wiem ze zawsze moge siedo niego zwrucic ze wszystkimi problemami bo
zawsze znajdzie na to jakis zloty srodek... Ale z drugiej strony to jest
tylko dodatek do niego samego... przeciez nie kochalabym go mniej gdyby nie
byl az taki madry :-)
--
Mam(q)a
http://strony.wp.pl/wp/mamqa/indeks.html
"Aby cenić i kochać to, co wielkie,
najpierw musisz ćwiczyć się w tym, co małe" /Georg Keil
|