Data: 2003-10-10 10:49:10
Temat: Re: instynkt
Od: "Bacha." <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> [...]
> Czy w ogóle można stracić instynkt? To coś, co się nabywa i traci,
> czy ma? I dlaczego zawodzi czasami, skoro jest bez przerwy
> używany? Czy może nam się tylko wydaje, że go słyszymy/słuchamy?
> Brat kiedyś zadawał mi takie pytania, ale nie doszliśmy do
> niczego _pewnego_.
>
> Kiedyś się też zastanawiałam, czy w ogóle można nie wiedzieć,
> _co_ się czuje. Nie doświadczyłam jeszcze takiej niewiedzy,
> chociaż zapewne by mnie to nie zdziwiło. :-)
>
> Daga
Instynkt to odruchowa (czyli niezależna od woli i świadomości) zdolność
wykonywania stereotypowych, nie wyuczonych czynności, o różnym stopniu
komplikacji. Czynności właściwych dla danego gatunku i ważnych w aspekcie jego
przetrwania.
Instynkt to dyspozycja wrodzona, dziedziczona wraz z całą strukturą organiczną.
Z łac. instinktus = podnieta, popęd.
Skąd w nas instynkty?
Ano jak to ładnie ujął C.G.Jung :
"Człowiek rodzi się z mózgiem o gotowej strukturze, mózg funkcjonuje w
warunkach danej teraźniejszości, lecz ma swoją historię. Rozwinął się w ciągu
milionów lat i zawiera w sobie ową historię, której jest wytworem. To
oczywiste, że tak jak ciało nosi w sobie ślady tej historii, tak tez nosi je i
mózg, kiedy zaś po omacku będziemy się przedzierać w głąb, ku podstawowym
strukturom człowieka wewnętrznego, to wyda się nam całkiem naturalne, ze
znajdziemy tam archaicznego ducha."
Przepięknie w tej kwestii niejaki Staszek Dutka polemizuje z J.J.Rousseau :
http://www2.gazeta.pl/edukacja/1,27242,1435001.html
na przykładzie "Chłopów" Reymonta. ;)
Pozdrówka. Bacha.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|