Data: 2010-04-15 00:56:41
Temat: Re: inteligencja baaaacz-noość
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R wrote:
/.../
> vb - wszak, może widziałeś, mówiłem redartowi - zawsze jest tak, że decyzję
> podejmuje jakieś wąskie grono.
ZAWSZE to (mam nadzieję) obowiązują prawa fizyki. Za to CZĘSTO jest
tak, że decyzje podejmowane z pominięciem odwołania się do jakiś form
konsultacji z reprezentatywną próbą obywateli budzą kontrowersje.
Jednak nie taki jest sens mojego przekazu - napiszę prościej: zauważ,
że tajemne gremium decyzyjne NIE CHCE - przynajmniej do chwili w
której piszę te słowa wziąć odpowiedzialności za tą decyzje. Nawet
jeśli ktoś "poświęci się" w końcu, to czytam ten problem jako skrywane
poczucie nietrafności tej decyzji u samych decydentów.
Nikt nie chce być tym który znów "podzielił Polaków" OMC
zjednoczonych w obliczu tragedii.
Nawiasem, wyobrażasz sobie podobną (jakąkolwiek?) skalę protestu po
decyzji pochowania LK w bazylice w Warszawie?
> przy okazji - unikam dzielenia ludzi na polaków i nie polaków. ale wiem jak
> funkcjonuje biznes. i jeśli po w osobie hgw posmaruje tvn-owi stadionik w
> warszawie, to będzie ta obiecana miłość i zgoda :)
Różnica polega na tym, że taką decyzję jak ta o której piszesz możesz
nawet TY zaskarżyć do sądu, lub donieść do innego NIKu i jeśli masz
rację - odkręcić.
Decyzji o pochówku LK na Wawelu odkręcić się nie da.
Ale wbrew pozorom - nie jest to coś co jakoś szczególnie spędza mi
sen z powiek (choć już późno ;-) . Zwolennicy LK poczują się
dowartościowani i będzie ciszej nad tymi trumnami, przeciwnicy -
także tutaj charakteryzujący się większym dystansem wzruszą ramionami.
Kraków to wygodne miejsce na taki pogrzeb.
Najwyżej pojawi się zapewne więcej chętnych do tej krypty, co w
konsekwencji wymagać będzie jedynie jakiś prac górniczych...
pozdrawiam
vonBraun
|