Data: 2009-02-18 10:28:29
Temat: Re: ja oddaję głos na kota
Od: Darek Pakosz <d...@d...abc.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 18 Feb 2009, Krystyna Chiger wrote:
>
> Nawet pręgowaniec w barwach ochronnych nie złapie zdrowego ptaka. Kot
> to selekcjoner, łapie chore albo głupsze młode.
>
> --
> Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
> http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
> Najpiękniejszą muzyką przed snem
> jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
Miałem kota, który był zamykany w komórce na czas nieobecności domowników.
Robiłem to dla jego bezpieczeństwa bo w okolicy są ogromne kocury, które
potrafią przepędzic obce koty ze swojego terenu łowieckiego a ten mój był
jeszcze dość młody. Ad rem, wracając z pracy wypuszczałem milusińskiego a
ten w ciągu kilkunastu sekund gdzieś tam wypatrywał wróbla albo kosa i
prawie zawsze z sukcesem zabijał.
Wieczorem wspinał się na zywopłot i codziennie coś upolował. Potrafił
upolować gołebia, który na chwilę przysiadł na ziemi. I pewnie za te
zjedzone gołębie oddał życie.
Pod jesień na mojej działce nie było prawie wróbli. Omijały i żywopłot i
nawet poddasze, chociaż było poza zasięgiem kota.
D.P.
|