Data: 2009-02-18 22:45:00
Temat: Re: ja oddaję głos na kota
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 18 Feb 2009 23:23:02 +0100, Tadeusz Smal napisał(a):
> Dirko pisze:
>> W wiadomości news:gnglh5$cjv$1@nemesis.news.neostrada.pl Tadeusz Smal
>> <s...@s...pl> napisał(a):
>>> :)
>>> Ale zanim kiedyś na tyle zgłupieję aby wydać ze 2000 zl na kota
>>> to mam obstalowana rudą narzeczoną dla Koteczka.
>>> Tak się zastanawiam jak on ją przyjmie na Ponderozie bo ta moja
>>> wredota gnębi wszystkie koty w całej wsi.
>>> :)))))))
>>>
>> Hejka. Od dawna wiadomo, że zwierzęta i ich właściciele mają podobne
>> charaktery. :-D
>> Pozdrawiam oczywiście Ja...cki
>
> :)
> jak mało kiedy masz tym razem rację
> :)))
> Ja coprawda nie ganiam kotów po wsi
> ale posturę i charaktery mamy podobne
> :))))
> Ty jestes psiarek a psy to lizusy i sługusy
O,o,o - proszę nie obrażać mojego owczarka-niemca, który kiedy chce, ma
mnie gdzieś, ale dokładnie wie, kiedy może sobie na to pozwolić, a kiedy
nie, i wcale nie jest sługusem, bo ma swoją psią niezależność, wyrażaną
poprzez okresowe, sytuacyjne, pozorowane niesłyszenie, niewidzenie i
nierozumienie :-DDD
A drugi pies, sznaucer olbrzym, bestia, klamać potrafi jak z nut, zupełnie
nie po zwierzęcemu! I jeszcze mi w oczy przy tym patrzy niewinnie,
bezczelny. Czasem aż wątpię, czy ta kolejna dziura pod ogrodzeniem to aby
się sama nie zrobiła, a on caly czas może rzeczywiście był w obrębie
działki i wcale to a wcale nie wychodził, choć przecie łeb przeorany drutem
ogrodzeniowym ma wzdłuż aż do krwi i irokez z sierści na tym łbie mówią
zupełnie co innego. O!
:-)
|