« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2006-04-03 11:39:48
Temat: Re: jablko-ile procent wodyMakrobiotycy zachęcają do jedzenia jabłek w całości - z pestkami.
Więc chyba coś na rzeczy jest.
A uważam, że w nasionach występuje koncentracja niektórych składników,
więc taki "drobny" szczegół może całkowicie zmienić skład całości.
jangr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2006-04-03 11:46:40
Temat: Re: jablko-ile procent wody
Użytkownik "Are" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:e0mpn2$23v$1@inews.gazeta.pl...
> "An apple a day keeps the doctor away" :-)
Jedno, a nie kilogram. :-)
jangr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2006-04-03 12:19:33
Temat: Re: jablko-ile procent wodyjangr <j...@i...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Are" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:e0mpn2$23v$1@inews.gazeta.pl...
>
> > "An apple a day keeps the doctor away" :-)
> Jedno, a nie kilogram. :-)
Witam Szanownego Pana
A Pan Szanowny sadzi, ze ile tych jablek i owocow zaleca oficjalna piramida
zdrowia? Kilogramy?
Czy przyszlo Panu kiedys do glowy, aby po prostu sprawdzic jakie sa zalecenia
ilosciowe proponowane w tej piramidzie oraz jakie sa metody dostosowywania
tych zalecen do potrzeb indywidualnych danego czlowieka (wiek, plec, waga,
stan zdrowia itp, itd). Czy wie Pan np. co to jest "porcja"?
Czy kiedykolwiek w swoim zyciu stosowal sie Pan tak naprawde, ale tak z reka
na sercu, do tych zalecen i to stalo sie glownym powodem panskich rozczaarowan
do tych oficjalnych zalecen dietetycznych?
Bo jesli Pan jadl np. kilogramy owocow czy kilogramy bialego pieczywa,
slodyczy, chipsy, ciacha, pil duzo piwa itp itd, siedzial godzionami przed
telewizorem to rozumie Pan przeciez, ze to nie odpowiadalo zaleceniom
oficjalnej dietetyki ktora Pan wysmiewa.
Czy moze Pan po prostu przeczytal tylko jedna ksiazke w swoim zyciu na tematy
dietetyczne i uwierzyl, ze oficjalna dietetyka oparta jest na klamstwie
finansowanym przez mafie farmaceutyczno-medyczna, pomimo, ze wlasciwie nic
na temat tych zalecen Pan nadal nie wie....i w dalszym ciagu nawet nie probuje
sie Pan dowiedziec, bo woli Pan wierzyc komus kto sobie w gruncie rzeczy cos
wymysli i co jest bez zadnego uzasadnienia racjonalnego i faktograficznego?
---------
Jeff
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2006-04-03 12:23:36
Temat: Re: jablko-ile procent wody
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał w
wiadomości news:e0qvpo$h49$1@inews.gazeta.pl...
> jangr pisze:
>
>> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:e0peke$gcr$1@news.onet.pl...
>>
>>>A w temacie zawartości jabłek, to moje pytanie zignorujesz?
>>>Czy obliczono je z pestkami czy bez? W końcu to dość istotne. Nie uważasz?
>
> Nie, nie uwazam.
Z czego by wynikało, że widoczne w tabelkach (ze skórką i bez) nasycone i
nienasycone kwasy tłuszczowe są obecne w miąższu jabłek (?), czy tak? Jak
myślisz?
A swoją drogą, dlaczego nie ma gdzie znaleźć odpowiedzi na takie, zdawałoby
się, proste pytanie?
Hej, szanowni czytacze. Może wśród was są jacyś eksperci od żywności, którzy te
szczegóły znają?
> Jestes jakas szczegolna milosniczka pestek z jablek?
1. Jako ziarnojad doskonale wiesz, że najwartościowsze składniki odżywcze
roślina kumuluje w nasionach, dlatego nie zjadasz łodyg roślin strączkowych,
prawda?
I sądzę też, że dlatego polecenie Jahwe (Ks. Rodz. 1,26 Cyt: "Oto dałem wam
wszelkie ziele, rodzące nasienie na ziemi i wszystkie drzewa, które same w sobie
mają nasienie rodzaju swego, aby wam były za pokarm; i wszystkim zwierzętom
ziemi, i wszystkiemu ptactwu powietrznemu i wszystkiemu, co się rusza na
ziemi...") Nic nie mówi o owocach, ale o nasionach zawartych we wszelkich
roślinach na ziemi.
2. I właśnie dlatego, że przeciętni zjadacze dużych ilości jabłek nie zjadają
z nich pestek - bardzo istotna jest informacja, czy tabelki uwzględniają
zawartość pestek, czy też nie (?) Bo zdaje się, wysublimowaną manipulacją
wprowadzają amatorów jabłek w błąd... 8[
> Skoro ludzie zazwyczaj nie zjadaja jablek razem z pestkami, to sila rzeczy
> baza danych wartosci odzywczych produktow spozywczych nie zawiera danych dla
> jablek calych, wraz z ogryzkiem, pestkami i ogonkiem.
No właśnie. Czyli w miąższu są te wszystkie kw. tłuszczowe (patrz. tabelka)?
Hej, żywieniowcy po studiach, może ktoś z was to wyjaśni?
Czy
> nastepne pytanie bedzie dotyczylo ewentualnego ujecia w obliczeniach robakow?
Nie zjeżdżaj z tematu jabłek.
> PS: ciezko mi odpowiadac na pytania, ktorych nie widze. W tym przypadku mozesz
> podziekowac koledze jangrowi.
I po co te uniki? Znowu zakryłeś oczka na moje niewygodne pytania? ;)
Nie ściemniaj, mimo K-Fa dobrze wiemy, że w każdej chwili wszystko hurtem
możesz przeczytać tu:
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,48200.html?group=pl
.misc.dieta
A Twoje milczenie w dalszej dyskusji NA TEMAT uznam za Twoją dezercję... ;P
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2006-04-03 14:31:48
Temat: Re: jablko-ile procent wodyKrystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> napisał(a):
> >> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> >> wiadomości news:e0peke$gcr$1@news.onet.pl...
> >>>A w temacie zawartości jabłek, to moje pytanie zignorujesz?
> >>>Czy obliczono je z pestkami czy bez? W końcu to dość istotne. Nie uważasz?
> > Nie, nie uwazam.
> Z czego by wynikało, że widoczne w tabelkach (ze skórką i bez) nasycone i
> nienasycone kwasy tłuszczowe są obecne w miąższu jabłek (?), czy tak? Jak
> myślisz?
Witam Towarzysza Krystianaopty !
....Skoro juz Towarzysz zadaje takie proste pytania, to ja zadam jeszcze
mniej skomplikowane:
Czy widzial Towarzysz na wlasne oczy np. identyczna tabelke ale poswiecona
surowej marchewce?
Marchewka jak kazdy tepy nieoptymalny mozg wie to nie owoc, wiec pestek nie
ma, a jednak o dziwo zawiera B,T i W......
Jak to wiec jest? Czyzby znowu jakas zmowa mafii naukowcow biochemikow
przeciwko ludzkosci i Optymalnym?
O tu prosze niech Towarzysz zajrzy i moze sprobuje dociec tego oszustwa:)
http://www.nutritiondata.com/facts-B00001-01c20cR.ht
ml
> A swoją drogą, dlaczego nie ma gdzie znaleźć odpowiedzi na takie, zdawałoby
> się, proste pytanie?
Hmm...byc moze, to jakis spisek farmaceutyczno-medyczny... albo CIA maczala w
tym swoje lapy....
...Trudno mi jednoznacznie stwierdzic, bo ja nie odzywiam sie optymalnie wiec
byc moze mam troche uszkodzony mozg.
-------
Jeff
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2006-04-03 14:41:39
Temat: Re: jablko-ile procent wodyjangr <j...@i...pl> napisał(a):
> Makrobiotycy zachęcają do jedzenia jabłek w całości - z pestkami.
> Więc chyba coś na rzeczy jest.
> A uważam, że w nasionach występuje koncentracja niektórych składników,
> więc taki "drobny" szczegół może całkowicie zmienić skład całości.
Witam Pana
A moglby Pan napisac ktorzy makrobiotycy zachecaja do jedzenia pestek zjablek?
Osobiscie zetknalem sie z makrobiotyka, mam tez sporo ksiazek tworcow tej
diety, ktorej nawiasem mowiac jednak nie akceptuje bo mnie nie przekonuje,
ale jakos nie znalazlem NIGDZIE tego typu zalecen.
Owszem makrobiotycy maja w swoim przepisach dieteycznych roznorodne nasiona
i orzechy oraz orzechopodobne produkty, ale nigdzie nie widzialem aby zalecali
jedzenia pestek z jablek...
Mam nadzieje, ze Pan nie bedzie goloslowny i poda zrodla tej informacji...
------
Jeff
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2006-04-03 15:03:56
Temat: Towarzysz Krystianopty;?
Szanowny Towarzyszu
..jak myslicie,... dlaczego marchewka surowa ma nie tylko tluszcze
jednonasycone, wielonasycone ale... ma takze (to cos nieprawdopodobnego):
tluszcze NASYCONE ???
O tu wklejam jeszcze dokladniejsza tabelke o marchewce surowej, ktora nie ma
pestek, a jednak tluszcze nawet nasycone jednak ma.
Ciekawe dlaczego?
...hmm.....czyzby to bylo jakies kolejne wredne chamstwo i oszustwo naukowcow?
http://www.thefruitpages.com/chartcarrots.shtml
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2006-04-03 21:25:54
Temat: Re: jablko-ile procent wodyUżytkownik "jangr" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:e0r1hl$p28$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Makrobiotycy zachęcają do jedzenia jabłek w całości - z pestkami.
> Więc chyba coś na rzeczy jest.
Ja tam nie wiem o co się kłócicie, ja jak jem jabłko, to wyrzucam z niego
tylko ogonek - wszystko inne w żołądku siedzi, razem z motylkami i pestkami.
Żyję, dobrze się mam. I nie stosuję ani diety jarskiej, ani
makrobiotycznej - wszystkożerna jestem ;-)
A swoją drogą, mogę zrozumieć, że ktoś zostawi z jabłka ogryzek
(marnotrawstwo), ale jak ze skórki obiera, to już jest profanacja sensu
jedzenia jabłek...:D
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2006-04-04 07:15:38
Temat: Re: jablko-ile procent wodyUżytkownik " Jeff" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e0r3sl$7rd$1@inews.gazeta.pl...
> jangr <j...@i...pl> napisał(a):
>> Użytkownik "Are" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
>> news:e0mpn2$23v$1@inews.gazeta.pl...
>> > "An apple a day keeps the doctor away" :-)
>> Jedno, a nie kilogram. :-)
> Witam Szanownego Pana
Również witam.
> A Pan Szanowny sadzi, ze ile tych jablek i owocow zaleca oficjalna
> piramida zdrowia? Kilogramy?
Kilogramy owoców jedzą (szczególnie kobiety) z mojego otoczenia, np. jabłka,
truskawki, pomarańcze, mandarynki, winogrona. W kolorowych czasopismach
wmawiają im, że owoce są zdrowe i odchudzają. Nie potrafię ich przekonać.
Więc jedzą. Na moich oczach. Nikt mi nie powie, że nie. Taka jest ich
piramida.
> Czy przyszlo Panu kiedys do glowy, aby po prostu sprawdzic jakie sa
> zalecenia
> ilosciowe proponowane w tej piramidzie oraz jakie sa metody dostosowywania
> tych zalecen do potrzeb indywidualnych danego czlowieka (wiek, plec, waga,
> stan zdrowia itp, itd). Czy wie Pan np. co to jest "porcja"?
Mocna podstawa to węglowodany w różnej postaci.
Tłuszcze to wierzchołek.
> Czy kiedykolwiek w swoim zyciu stosowal sie Pan tak naprawde,
> ale tak z reka na sercu,
> do tych zalecen i to stalo sie glownym powodem panskich
> rozczaarowan
> do tych oficjalnych zalecen dietetycznych?
Dietami interesuję się od wielu, wielu lat. Żywiłem się już w różny sposób.
Co prawda wegetarianinem nigdy nie byłem.
Głównie wiele lat stosowałem zalecenia makrobiotyki, które
według mnie miały sens. Zamiast pieczywa - gotowana pszenica,
jabłka w całości z pestkami, orzechy, pestki słonecznika, dyni, itd, itd.
Także kiedyś zastosowałem głodówkę (13 dni wyłącznie wodę).
> Bo jesli Pan jadl np. kilogramy owocow czy kilogramy bialego pieczywa,
> slodyczy, chipsy, ciacha, pil duzo piwa itp itd, siedzial godzionami przed
> telewizorem to rozumie Pan przeciez, ze to nie odpowiadalo zaleceniom
> oficjalnej dietetyki ktora Pan wysmiewa.
A jeśli nie?
Na pewno jadłem tyle, aby nie chodzić głodny. Teraz zresztą też.
A ja niczego nie wyśmiewam, ale w świetle moich doświadczeń jest jak jest.
> Czy moze Pan po prostu przeczytal tylko jedna ksiazke w swoim zyciu na
> tematy dietetyczne
Jak ktoś interesujący się dietami - siłą rzeczy musiałem (chciałem)
przeczytać
wiele różnych opracowań.
Mam bardzo dużo książek na temat różnych sposobów żywienia.
Diety makrobiotyczne, wegetariańskie, w zależności od grup krwi, oparte na
indeksie glikemicznym, Gumowskiej, Tombaka, Grodeckiej, mam biochemię
Harpera, różne tabele, o leczeniu ziołami (także raka), o różczkarstwie,
Mandala Życia, a także wiele książek medycznych, do których czasem
też zaglądam. Z pamięci nie wymienię, ale są cztery półki w biblioteczce.
> ... i uwierzyl, ze oficjalna dietetyka oparta jest na klamstwie
> finansowanym przez mafie farmaceutyczno-medyczna, pomimo, ze wlasciwie nic
> na temat tych zalecen Pan nadal nie wie....i w dalszym ciagu nawet nie
> probuje
> sie Pan dowiedziec, bo woli Pan wierzyc komus kto sobie w gruncie rzeczy
> cos
> wymysli i co jest bez zadnego uzasadnienia racjonalnego i
> faktograficznego?
> Jeff
Zainteresowanie budzi czyjś punkt widzenia w jakiś sposób opisany
lub przekazany. Potem jest faza zbierania materiałów, analizy
tego pomysłu i jeśli nie jest zbyt niebezpieczny, można go starać się
wypróbować. Tak robiłem z różnymi dietami. I tak było również z DO.
Zastosowałem ją na próbę po długim okresie diety makrobiotycznej.
To nie jest koniec drogi. Wciąż poszukuję. Jestem otwarty na różne
nowe pomysły, które mogę (po przemyśleniu) wypróbować.
Sam twierdzę, że DO, nie jest idealną dietą. Ale póki co nie mam
innego, lepszego pomysłu.
A co DO mi dała - niech pozostanie moją tajemnicą. Ja wiem, co.
I to wystarczy.
To tak jak z demokracją. Fatalny ustrój, ale niestety lepszego nikt
nie wymyślił.
Pozdrawiam,
jangr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2006-04-04 10:21:01
Temat: Re: jablko-ile procent wodyDnia Tue, 04 Apr 2006 09:15:38 +0200, jangr <j...@i...pl>
napisał:
[...]
Coś z kodowaniem nie tak...
> A co DO mi da?a - niech pozostanie moj? tajemnic?. Ja wiem, co.
> I to wystarczy.
> To tak jak z demokracj?. Fatalny ustrój, ale niestety lepszego nikt
> nie wymy?li?.
Ta grupa jest coraz mniej użyteczna dla poszukujących swojej diety.
Gdybyś zechcial powiedzieć , co takiego dała Ci DO, byłoby to napewno z
pożytkiem dla wielu.
Namawiam więc do rozwinięcia tego wątku
G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |