Data: 2002-04-15 16:48:30
Temat: Re: jadalne kwiaty
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> wymyslilem sobie zakatek w ogrodzie z jadalnymi kwiatami. Cos dla oka,
> powonienia ale i dla podniebienia. Cieszy mnie ten pomysl bo nie znam
> jeszcze nikogo z taka rabatka. Czy macie jakies propozycje roslinek z
> ktorych mozna cos bezpiecznie schrupac? Moze macie jakies przepisy na
> smakolyki z kwiatow lilowcow, pysznoglowki, gozdzikow czy tulipanow?
> Slyszalem o konfiturach z platkow rozy pomarszczonej ale moze ktos
oprocz
> zwyklych zastosowan roslin w kuchni typu grzybki halucynogenne, kompot z
> polnych makow czy nalewka na bieluniu moze mi dac jakis pomysl czy
namiar na
> literature, linki
Posadź [wysiej] sobie Carlina acaulis. Potrawka z niej/niego (z masłem
czosnkowym i żółtym serem) to coś dla prawdziwych smakoszów. Ale nigdy nie
odważ się zerwać jej w naturze. Bo nie podam przepisu.
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Remember that ignorance is expensive. Own a good set of encyclopedia."
http://www.wiw.pl/biblioteka/encyklopedia/
|