Data: 2003-04-07 09:57:06
Temat: Re: jajeczkowanie
Od: "Skakanka" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b6rh08$12s$1@news.onet.pl...
> Niestety literatury Ci nie podeślę, a doświadczenie kobiet jest przecież
> taaakie nieprofesjonalne ;-)
Asiu.
Wybacz, ale jednak w tym przypadku wierze autorytetom.
Nie twierdze, ze naukowcy sa nieomylni, oczywiscie, ze sa, ale jedyne, co
mnie moze przekonac, ze wprowadzano mnie w maliny, to powazna publikacja
poparta badaniami
> Ale nawet na logikę; być może tak dzieje
> się w wielu przypadkach (tak jak cykl 28 dniowy), ale na pewno
> nie dzieje się zawsze.
Toz napisalam ze dzieje sie w wiekszosci przypadkow, nawet przy
fizjologicznych cyklach 40-dniowych. Nie napisalam ze zawsze. Ale zwykle
dlugosc cyklu zalezy od dlugosci fazy folikularnej (od okresu do
jajeczkowania). Faza lutealna regulowana miedzy innymi przez progesteron
trwa w wiekszosci przypadkow 14 dni. Wiekszosc przypadkow oznacza okolo 90%
kobiet jesli dobrze pamietam.
I mowa tu o normalnym jajeczkowaniu, czasem dochodzi do wczesniejszej lub
pozniejszej owulacji na przyklad pod wplywem silnych emocji, stresu etc.
> Gdyby tak bylo to kobiety mające równej długości
> cykle miałyby owulację zawsze w tym samym czasie, prawda? Co prawdą
> niestety nie jest, choć bardzo uprościłoby naturalne metody planowania ;-)
Jak wyzej. Biologia to nie matematyka, choc czesto da sie do tego sprowadzic
Kaska
|