On Mon, 20 Jan 2003 10:50:30 +0100, pezet wrote:

> Coz, czekamy na ruch nowego ministra, za ktorego trzymam kciuki.

Czekajcie.
Na Godota.
Nowy minister to:
po pierwsze - psychiatra - więc ktoś względnie daleki od 'normalnej'
medycyny (co nie znaczy że nie lubię i nie cenię psychiatrów, ba, sam
chciałem takim zostać)
po drugie - i to poważniejsza spawa - ktoś kto bardzo dawno nie pracował
jako lekarz i prawdopodobnie nie ma już pojęcia jak to wszystko tutaj
wygląda od środka...
Poprzedni minister to była porażka. Obecny wcale nie zapowiada się
lepiej.
A w ogóle - dopóki ktoś nie zdefiniuje w końcu rozsądnego koszyka
świadczeń gwarantowanych w państwowej ochronie zdrowia - nie ma szans na
jakąkolwiek poprawę niestety, bo zawsze i wszędzie każdy niemal pacjent
będzie deficytowy. I koniec.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/