Data: 2008-05-07 11:52:23
Temat: Re: jak lekarz uratował mi życie
Od: "PiWi" <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kffiatek" <k...@s...op.pl> napisał w wiadomości news:
> Po to ten profesor tam był, żeby pomóc młodemu lekarzowi, który jakoś się
> musi tego nauczyć i żeby poprowadzić operację dalej, gdy pojawią się
> jakieś utrudnienia. I po to jest ta starsza pielęgniarka, żeby pomóc tej
> młodszej się nauczyć i przejąć od niej zadanie, kiedy ta nie może sobie
> poradzić. To jest specyfika sieci neuronowych, a nie zawodów medycznych.
>
> Tak samo jak jest bardziej doświadczony instruktor nauki jazdy,
> doświadczony budowlaniec, czy ktokolwiek uczący innego zawodu.
Dla tych, które te dowcipy bawią polecam książkę Robin'a Cook'a pt. Rok
Interny. To co prawda nie nasze realia ale dają pewne pojęcie o sprawie.
--
PiWi
|