Data: 2005-05-19 11:30:37
Temat: Re: jak myjecie glowe?
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Tak poza tym dla mnie wanna mogłaby nie istnieć. Leżenie nudzi mnie
> niemiłosiernie, i potrafie wytrzymac max 15 minut jak płyn do kąpieli
> wyjątkowo ładnie pachnie (ostatnio Ives Rocher - zielona cytryna).
> Zaleta wymieniona przez kasicę u mnie odpada - nie potrafie czytac w
> wannie, i podziwiam bliskie mi osoby, które potrafią i tak sobie wannują
> przez dwie godziny...
ja bym dwoch godzin tez nie strzymala. z reguly wystarcza mi jakies 20
minut,
maks do pol godziny, akurat tyle, coby maseczka zadzialala, plus jakies
peelingi i inne zabiegi. a do czytania w wannie najlepiej nadaja sie
pismidla, np. Avanti, choc nalezaloby to raczej nazwac ogladaniem :)
w sumie najbardziej widocznym dla mnie mankamentem prysznica jest to, ze
trzeba wychodzic spod tej wody - zeby sie napeelingowac czy namydlic czy
co tam trzeba - a ja nie lubie sterczec mokra na powietrzu, bo marzne.
no i nie da sie uzywac tych wszystkich pachnacych olejkow - np. Farmony
z bazylia, melisa i trawa cytrynowa :) (chyba napisze jakis pochwalny
watek na ich temat)
-- kasica
|