Data: 2005-05-20 11:47:16
Temat: Re: jak myjecie glowe?
Od: "Katarzyna Kulpa" <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krystyna Chiger <k...@p...pl> napisał(a):
> Katarzyna Kulpa wrote:
>>
>> no wlasnie. maseczki rulez. musze sobie nabyc glinke
>> Argiletz, chyba w esentii, bo mi sie nie chce po sklepach szukac.
>
> Bożenka kiedyś pisała o jakiejś rewelacyjnej glince, chyba czarnej?
o czarnej nic nie wiem, chyba oni takiej nie robia. uzywalam
zielonej, a planuje jeszcze sprobowac bialej i zoltej. zielona
swietnie oczyszcza, ale Tobie by sie nie podobala, bo sciaga :)
> U mnie było to połączone z wymianą umywalki, czyli wszystko robił
> pan łazienkowy. Ale myślę, że i inny pan potrafi. Panie raczej
> mniej się do tego nadają, sama umywalka waży o wiele za dużo dla mnie.
mialam na mysli wylacznie kwestie zalepienia dziury w razie
wymiany zlewu - nasz staruszek juz mocno obtluczony jest. kiedys
trzeba go bedzie wymienic, pewnie na taki blaszany. choc
ja sie wcale nie pale, bo te zlewy, co widzialam w sklepach, sa
jakies takie wielkie, co mi wcale niepotrzebne (zmywa
glownie zmywarka).
> No i to chyba będzie optymalna wersja. Tylko na takiej namydlonej głowie
> to się można pośliznąć.
i noge sobie rozbic :))
> Nie doprowadzę jej wody bieżącej, musiałabym pana łazienkowego wzywać :)
no tak, a obieg zamkniety to co najwyzej do poidelka sie nadaje...
-- kasica
|