Jarek P. <jarek.p@spam_jest_beee_gazeta.pl> wrote:
> Te wszystkie "laserowo ostrzone" noże to taki efektowny bajer powstały
> w czasach mody na "laserowość" i "komputerowość". Laserowa obróbka
> daje tyle, że nóż nawet jeśli jest z kiepskiej stali, nie tępi się tak
> szybko jak ostrzony tradycyjną metodą. Co pozwala wielu producentom
> zresztą robić noże z kiepskiej stali i sprzedawać je jako superhiper.
> Ale cudów nie ma, każdy nóż się kiedyś stępi, nawet ten "laserowy".

Wedlug tego co ja slyszalem to laserowe hartowanie robi sie
na ostrzu z relatywnie miekkiej stali (celowo!) _jednostronnie_.
W efekcie dostaje sie ostrze samoostrzace sie (zuzycie ostrza
nastepuje glownie ze stony miekkiej).

Dziala to bardzo dobrze (jesli oczywiscie jest dobrze wykonane)
tyle ze do czasu.

Gdy takie samoostrzace sie ostrze przestanie byc ostre, to jedyne
co pozostaje to albo wywalic do smieci, albo potraktowac jak zwykly
noz (tyle ze dosc kiepski - miekka stal) i czesto ostrzyc.
Dla noza z zabkami polecalbym kupic do szlifierki katowej tarcze
szlifierska i na poczatek szybko zjechac zabki do zera.

--
Jaroslaw Strzalkowski, Krakow