Data: 2006-04-16 22:21:45
Temat: Re: jak naprawić włosy? :(
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<i...@w...pl> wrote in message
news:1145221773.686292.136740@z34g2000cwc.googlegrou
ps.com...
>Owszem , ale to efekt doraźny .
Skąd wiesz? Używałaś? Bo ja tak. I Osmo i Wax. I niestety, wax moim włosom
specjalnie nie pomógł. Mało tego, musiałam po nim używać jeszcze odżywki,
żeby w ogóle włosy rozczesać. Po waxie miałam na głowie takie samo siano jak
przed. Osmo używam 2-3 razy w tygodniu od 2 miesięcy - efekt jest
rewelacyjny, stan włosów znacznie lepszy. Po prostu są włosy i włosy - każde
inne. Moim - z natury słabym, cienkim, jasnym, a po fryzjerze z pasemkami -
Osmo służy znacznie lepiej niż wax.
> Minimum chemii , maksimum efektu .
Zgoda. Ale tak ten wax chwalisz, jakbyś wiedziała, co w nim jest. Przeczytaj
skład. Enigma kompletna. Że "naturalne składniki" to każdy może napisać :))
Nie krytykuję waxu. Wierzę, że na niektóre rodzaje włosów działa. Ubodło
mnie tylko, że tak odsądziłaś Osmo od czci i wiary nie wiedząc nawet, o czym
piszesz.
>Polecam jeszcze co tydzień maseczkę z zółtka , soku z
>cytryny i olejku rycynowego
To tak, tu się zgadzam, choć mnie nigdy na to nie starczało cierpliwości. (i
"wolnej" nocy, że nie wspomnę o dniu, który mogłabym przechodzić w
turbanie:)
Anka - też coraz bardziej zadowolona ze swoich włosów i też +40:)
|