Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "tdrk" <s...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
Date: Mon, 28 Apr 2003 18:10:11 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 29
Message-ID: <b8jji5$2st$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b5d3ra$b5q$1@news.onet.pl> <b8ijhv$pb2$1@inews.gazeta.pl>
<b8jas9$nh0$1@nemesis.news.tpi.pl> <b8jd6u$6la$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.77.125.78
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1051545994 2973 213.77.125.78 (28 Apr 2003 16:06:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 28 Apr 2003 16:06:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:199661
Ukryj nagłówki
> środki masz
> twoi przedstawiciele (radni, posłowie, senatorowie)
Owszem, ale niekoniecznie moga miec: czas, sile przebicia, czas medialny.
Jesli prezkonam swojego prezdstawiciela , to niekoniecznie z tego cos
wyjdzie. Zreszta wszyscy chca jak najlepiej, wiec wiekszosci przekonywac ne
trezba. Gorzej jest jak sie sprawa rozbija o kase, formalnosci, biurokracje.
> PS. jeśli z góry założysz, że i tak nic z tego nie wyjdzie to
> 'lepiej to olej' (wiara doda ci skrzydeł)
> przekonać = znaczy dać zdrowego kopa (w zdrowym ciele,
> zdrowy duch; zdrowy kop to impuls do działania)
>
Trudno zarzucic mi biernosc, walcze jak moge, nawet politycznie przez jakis
czas dzialalem. Ale to czesto syzyfowa praca. Przekonac nie rowna sie dac
impuls. Przekonanie to jedno, a zrobienie cos z tym to drugie. W Polsce zbyt
czesto dochodzi do sytuacji, gdy dobry pomysl jest bojkotowany tylko
dlatego, ze pochodzi nie z tej strony sali co trzeba, albo nikt nie widzi w
nim osobistego interesu. Czasami dzieje sie tak nawet w przypadku, gdy kazdy
z osobna pomysl popiera. Rozumiem takie zachowanie, choc go nie popieram.
Jesli polityk, ktory moze cos dobrego zrobic i robi, a w nastepnych wyborach
przegrywa dlatego, ze ludzie nie interesuja sie polityka i nic o tym nie
wiedzieli, to nie dziwmy sie, ze nikomu sie nie chce specjalnie wybijac.
Szczegolnie jesli na dodatek widzi sie, ze takie sytuacje staja sie regula,
a wybory wygrywaja osoby glosne, kontrowersyjne i wzbudzajace sensacje, albo
ludzie kupujacy glosy (np. poprzez rozdawnictwo artykulow spozywczych).
|