Data: 2005-05-26 16:16:20
Temat: Re: jak to jest być kobietą?
Od: pawel <p...@m...ukradli.spamerzy.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
alicja wrote:
> wychowanie (przez nią samą oraz np
> kościół katolicki) nie pozwala jej dzieciom (ew. wnukom) przyznać się do
> tego, że nie chcą się nią opiekować, wręcz życzą jej śmierci. jeśli do
> tej pory dzieci odczuwały pozytywne emocje w stosunku do matki, tak
> teraz górę weźmie wstręt i obrzydzenie wywołane zmienianiem pieluch,
> myciem ciała z wydzielin, oraz co bardzo ważne, dzieci zaczynają
> odczuwać nienawiść za to że ta stara osoba zabiera im czas, który
> mogliby spędzić np. ze swoimi dziećmi.
moglabys nie uzywac liczby mnogiej mowiac o podejsciu ludzi do opieki
nad wlasnymi rodzicami? no chyba ze przeprowadzilas badania na szeroka
skale i jestes gotowa na obrone teorii 'eutanazja jako sposob na
oszczednosc czasu'...
> sama miałam 2 babcie, które kończyły żywot w prawie identyczny sposób. [...]
> "żeby to się już skończyło"
wiedzialem ze u Ciebie musi to miec podloze nie tylko soccjologiczne ale
takze genetyczne.
ech moja zawodna pamiec... swietny tekst dla Ciebie mam, tylko musze
znalezc gdzie...
> w celu przetrwania tych genów, oraz całego gatunku (czy społeczeństwa)
dobrze ze niektorzy nie chca sie rozmnazac ;)
--
pawel - http://grek.punktg.com.pl/ (lekkie zmiany na www)
Przybylaś z głosami aniołów, by przypomnieć mi, kim jestem.
Przybylaś ze swiata Boga, by oswietlić moją twarz i kazać mi pamietać....
|