On May 23, 8:24 am, pamana <b...@a...pl> wrote:

> zdecydowanie mniej.
> poza tym chyba problemow aborcyjnych nie ma nikt w normalnej rodzinie w
> ktorej bierze sie odpowiedzialnosc za sex i robi sie to z glowa.

czasem w zwiazku, ktory nie jest jeszcze rodzina, lecz para
'kochajacych sie mocno' zawodzi antykoncepcja, lub dochodzi do
spontanicznych zblizen. I o dziwo rowniez zdarzaja sie odpowiedzialni
faceci, ktorzy nie maja ochoty, zeby ich dziecko splynelo do kanalu. I
procz tego, ze kobieta chodzi dziewiec miesiecy w ciazy, to uwazam ze
jako rodzice dziecka o takich rzeczach musza decydowac wspolnie, to
zdecydowanie mniej jest przerazajace.


>
> poza tym wystarczy poznac opinie faceta zanim sie z nim wskoczy do wyra.

Jasne, szczegolnie taka opinia sie jest bardzo wiazaca, gdy rozmawia
sie o rzeczach teoretycznych i nieznanych. Konfrontacja z
rzeczywistoscia,


> jak sobie zreszta wyobrazasz zeby facet przekonal kobiete do urodzenia
> wbrew ich "chceniu" aborcja jest im na reke

jasne kazdy facet to potencjalny s**** i patrzacy jak tylko przespac
sie z kobieta


>a w katolickich domach
> ,kazde dziecko sie przeciez przyjmuje od boga ,sex po slubie ,wiec
> problem aborcji nie istnieje .

hle, hle, sprobuj dorzucic to np. do onetowych komentarzy, nie
przejmuj sie artykulem pod jakim to umiescisz, i tak swietnie sie
wpasuje w ogolne trendy dyskusji. A tak serio, panama, to stac Cie na
madrzejszy komentarz.

pozdrawiam
Dorjanka