Data: 2004-03-20 10:17:08
Temat: Re: jak żyć dalej
Od: "Cloudic" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ona" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:5a33.00001093.405ae98f@newsgate.onet.pl...
(.....)
> > On wie wszystko , rozmawiamy o tym często ,tak naprawdę nie wiem
dlaczego
> bo takie rozmowy sprawiają mi ból:( i jakoś nie czuję ulgi.Myślałam ,że
> z czasem wszystko się zmieni ale jest chyba jeszcze gorzej.
> Boję się ,że podejmę decyzję , której żałować będę przez całe zycie.
Daruj sobie te rozmowy. Sama piszesz że już wiecie wszystko...
U mnie było trochę podobnie (tylko że z mojej winy )
i powiem Ci, że nic mnie tak nie rozbijało
jak te częste powroty w rozmowach do tego samego.
Po którejś kolejnej pomyślałam, że chyba musimy się rozstać
bo ja już nie przetrwam kolejnych przegadanych godzin o tym
samym problemie.
Dobrze że mój mąż intuicyjnie to zrozumiał, i kiedy przestaliśmy
wreszcie o tym mówić, ja w końcu zaczęłam spokojnie myśleć.
A wszystko inne wracało do normy...i wróciło.
Myśli i słowa mają to do siebie, że potrafią kreować
naszą rzeczywistość.
Zastanów się więc czego naprawdę chcesz - zostać czy
jednak odejść - i o podjętej decyzji zacznij myśleć tylko
w pięknych kolorach...
Usmiechnij się... :)
- cloudic -
|