>> Zastanawiam sie Agnieszko (Batory)jakim to kursem szybowala mysl
> Twoja...:)
>> Zechcialabys wyjasnic co mia?a? na my?li?
>> Pozdrówka
> Wszyscy moi znajomi stosuj?cy ró?nego rodzaju diety niskow?glowodanowe
> (??cznie z optymaln?) wcze?niej czy pó 1/4 niej zapadali na dn? moczanow?.
> Niektórzy ju? po paru mi?si?cach, inni po latach, ale wyj?tku nie by?o
> ?adnego.

Obracasz sie w kregu ludzi chorowitych albo mieszkasz w niezdrowej okolicy?
U mnie to jakos inaczej jest.po znacznym ograniczeniu weglowodanow przeszlo
mi kilka dolegliwosci, w tym bole stawow, kiedys dosc czeste, teraz
sporadyczne.


W ko?cu co? trzeba je?ae, przy ograniczeniu w?glowodanów
> zazwyczaj
> je si? wi?cej mi?sa i warzyw.

Blednie oceniasz diete.Ograniczenie spozycia cukrow do zera i sladowe
raczej
ilosci wyrobow z maki oraz takiez warzyw, wcale nie powoduje zwiekszonego
apetytu na mieso.Wogole nie powoduje zwiekszenia apetytu, a nawet wrecz
przeciwnie.

Z warzyw tylko niektóre
> powoduj? podwy?szenie
> poziomu kwasu moczowego we krwi, nadmiar mi?sa - zawsze.

Dieta niskoweglowodanowa nie oznacza spozywania tylko miesa.
To, co mowisz to dosc powszechna opinia ludzi ktorzy nie stosowali takich
diet i wyobrazaja
sobie ze Atkins czy Kwasniewski polegaja na spozywaniu gor miesa i
odzwierzecego tluszczu

Pozdrawiam
G



--
Moim programem pocztowym jest Opera: http://www.opera.com/m2/