Data: 2008-01-14 11:18:50
Temat: Re: jakie solaria,stojące czyleżące???
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 14 Jan 2008 12:06:20 +0100, ewka napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
>> Własnie, baby są najgorsze, niestety... i nie wiem, skąd się to bierze???
>> Przecież każda w domu raczej ma czysto w łązience. Nie wiem - instynkt
>> "obsrywania" cudzego gniazda czy co?
>
> Haha, dobre.
>
> W akademikach jest podobnie - tam,
>> gdzie mieszkają dziewczyny, do łazienek lepiej nie wchodzić - w ciągu
>> ostatnich lat mam to "zaliczone" ze względu na konieczność odwiedzin u
>> córki,
>
> Hehe, no tak niestety cos za cos. Ja tylko przez rok mieszkalam w takim
> akademiku ze wspolnymi lazienkami, zawsze wczesnie rano sprztaczka tam z
> sapaniem czyscila wszystko chyba calkiem dobrze, miala na wyposazeniu Ace,
> domestosy itp. i widac bylo ze czysci lacznie z klamkami.
No tak, zawsze się tylko zastanawiam, czy w takim przypadku chce jej się
zmieniać ścierkę - osobno tę do kibelków, a osobno do klamek? - wątpię... O
tym myśle także przebywając w hotelu, co na szczęście jest sporadyczne, z
wyboru. A słyszałam od "zaprzyjaźnionych" pań, pracujących jako personel
sprzątający, że często złośliwość ludzka nie zna granic - i "jedzie" taka
jedna z drugą tą samą ścierką kibelek, podłogę i stół czy toaletkę... :-o
> No ale wspolczuje
> jej takiego sprzatania, jak tam prawie codziennie byly zarzygane umywalki,
> przy tym sperma to pikus.
Dlatego zdarza się, że się taka pani musi jakoś odegrać - w jej
przekonaniu, oczywiście :-(
> Pozniej przenioslam sie do akademika, gdzie byly 2-os. pokoje z wlasna
> kuchnia i lazienka, ale pod wzgledem towarzyskim byla klapa, i tak czesciej
> bylam w tym starym niz nowym wiec czasem warto sei pomeczyc z zarazkami na
> rzecz innych przyjemnosci ;)
>
> z żalem wspominam okres, kiedy mieszkała na stancji, gdzie miała
>> własną czyściutką łazieneczkę - ale cóż, sama chciała do akademika, bo jej
>> smutno było samej :-(((
>
> Widocznie woli tge niewygody niz smuty na stancji, nie dziwie sie jej
> zreszta :)
Też się nie dziwię, ale jednak myślę o mieszkaniu dla niej w najbliższych
latach... Kurczę, zdrożały strasznie - ale to OT.
|