Data: 2004-12-11 17:10:54
Temat: Re: jałowiec pospolity, ale owocny
Od: "Dirko" <d...@5...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:Xns95BC8E478D97Eewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8
Ewa Szczęniak <e...@b...uni.wroc.pl> napisał(a):
>
> _nie prawda_ Hmm..
> I to Ty, czytelnik slownikow, nie wstyd Ci? :-)
>
Hejka. Jak mawiał były senator Ziemi Siedleckiej: "Kto pije i
płaci, honoru nie traci" :-D
>
> Prawda, Jarku, prawda, niestety.
> Jezeli Tobie i Twoim znajomym sie udalo, to a) mieliscie szczescie,
> b) udalo sie Wam wziac z wystarczajaca bryla korzeniowa - patrz p.a.
> W wiekszosci przypadkow przesadzanie jalowcow zwyczajnych z lasu
> konczy sie fiaskiem. Maja glebokie, wrazliwe korzenie, przesadzania
> nie lubia i juz, nic na to nie poradze :-)
>
Nie interesuje mnie dialog na zasadzie strzyżone/golone. Myśle, że
wiesz, iż słuszność każdej teori dopiero praktyka weryfikuje. Dlatego
zapraszam do Siedlec, gdzie na działkach i w ogrodach można zobaczyć
dziesiątki, czy nawet setki udanych translokacji. :-)
>
> I tylko jeszcze dodaj, ile z tych takich mlodych wys. do 30 cm ma
> owoce, zeby byla pewnosc, ze sie bierze to, co sie chcialo wziac :-)
>
Nie dodam, bo takie maluchy nie miewają jeszcze owoców, co jest
oczywiste dla każdego, kto widział w lesie z bliska więcej niż jeden
jałowiec. ;-) Dlatego też zaproponowałem rozmnożenie przez sadzonki.
:-)
Pozdrawiam transpozycyjnie Ja...cki
PS Czyżbyś Ewo, zapomniała? "Natomiast istotą metody uniwersyteckiej
jest nawyk ustawicznego weryfikowania poglądów, sprawdzania na pozór
bezspornie ustalonych faktów, konfrontowania odmiennych stanowisk."
|