Data: 2001-08-30 21:55:00
Temat: Re: jedynak z kims, kto ma rodzenstwo sie nie dogada
Od: "nirgal" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chcialbym podjac temat jak w naglowku czyli jedynak/jedynaczka z kims, kto
> ma rodzenstwo sie nie dogada. Chyba nie jest to bezpodstawne, poniewaz
> obserwujac jak moj kolega "chodzi" z jedynaczka i ile razy sie kloca, to
> mnie krew zalewa. Co wy na to? Czy jestescie takze tego samego zdania?
> Pozdrawiam
> Sasquatch
Ja jestem jedynakiem. Pomimo wysiłków rodziców i dziadków nie wydaje mi się
bym był bardzo "nieodpowiedzialny", a myślę że o to Ci chodziło, że osoba
mniej nauczona odpowiedzialności (jedynak) nie może się dogadać z partnerką
która ma liczne rodzeństwo i poczucie odpowiedzialności ma głęboko wpojone.
Myśle że nie można tu generalizować i zawsze trzeba brać pod lupę konkretny
przypadek.
Choć z drugiej strony, z własnych obserwacji (ale nie siebie), zauważyłem że
jedynacy jakby łatwiej popadają w egocentryzm - może o to chodzi?
Pozdrawiam
nirgal
gg:325655
ICQ:117000908
|